Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Kto wygra wybory? Egalitaryzm!
dodano 13.09.2007
Egalitarna Rzeczpospolita jest nadal marzeniem - jak twierdzą socjolodzy - nawet 80 procent Polaków.
Natomiast przekonanie wyborców przez Platformę Obywatelską, że jest partią egalitarna, jest praktycznie niemożliwe, już prędzej uwierzą oni w deklarowany ersatz - tzw. wrażliwość społeczną. Natomiast silną bronią Platformy będzie wskazywanie na niewielki zakres faktycznie przeprowadzonych przez PiS egalitarnych zmian systemowych i podawanie jako przyczyny tego niezdarności rządzących i złej polityki kadrowej, co jest niestety faktycznie ważną przyczyną. Poza tym do ewentualnego sukcesu Platformy najbardziej może przyczynić się obiecywanie i przekonanie części "egalitarnego" elektoratu, że ważniejsze dla poprawy jego losu, awansu do warstwy zamożniejszej jest sprawne zarządzanie gospodarką i wykorzystywanie szans rozwojowych, niż sprawna i sprawiedliwa redystrybucja dochodu narodowego, takiego jaki się zdarzy, co obiecuje PiS.
No i na koniec wypada jeszcze krótko zastanowić się nad skutkami wygrania wyborów przez każdą z tych partii, jednakże przy najbardziej prawdopodobnym założeniu: że żadna z nich nie uzyska w Sejmie większości, pozwalającej na samodzielne rządzenie. Jeżeli wygra PiS, to jedyną bardzo słabą szansą jest koalicja z PSL-em. Jeżeli jednak PSL nie dostanie się do Sejmu, to PiS na inną koalicję i rządzenie nie ma szans. Pozornie w lepszej sytuacji jest Platforma, która może dość łatwo stworzyć koalicję z LiD-em, mającym dość duże szanse na reprezentację sejmową. Jest jednak prawie pewne, że wtedy dojdzie w Platformie do podziału - nie bardzo sobie wyobrażam Jana Rokitę (i paru innych ważnych posłów) akceptującego taką współpracę. Grożą nam zatem bardzo realnie: ponowne długie tworzenie koalicji, niestabilne rządy i ostatecznie kolejne przyspieszone wybory. Dlatego też głosując na PiS, dając tej partii drugą szansę, będę życzyć Platformie (jeżeli to ona jednak wygra) takiego zwycięstwa, by nie musiała zawiązywać żadnej koalicji - jeżeli już, to niech bierze całą władzę i całą za nią odpowiedzialność.
Mając nadzieję, że któraś z partii, z woli wyborców, uzyska wystarczającą do samodzielnego rządzenia większość przypominam jednakże, że gwarantowałoby to samo podniesienie progów wyborczych i praktyczne ustanowienie systemu dwupartyjnego w Sejmie, o czym pisałem w artykule "PRECZ Z KOALICJAMI"), zamieszczonym na początku sierpnia także w iThink-u.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW