Zastanówmy się więc czy Brytania jest Europie do czegokolwiek potrzebna ? Nie dość, że składek nie chcą płacić, integrować się nie chcą, to jeszcze blokują ważne dla Unii reformy. W polityce zagranicznej są 51 stanem USA. Wielka Brytania nadal twardo izoluje się od reszty Europy, utrzymując kontrolę graniczną. Dlaczego więc naszej europejskiej rodzinie chce się jeszcze tolerować tego kłopotliwego członka ?
Uważam, że narody Europy powinny przestać się przejmować głosem zza kanału. Jeśli Wielka Brytania i Irlandia tak bardzo pragną ograniczać u siebie wpływy Unii Europejskiej i tak bardzo bronią się przed europejskimi wartościami, to powinno się to respektować. I tak samo ograniczyć jakikolwiek głos tych krajów na kontynencie. Trzeba też bardzo uważać, by rzesze młodych ludzi powracających z wysp do swoich starych ojczyzn nie zaszczepili w nich idei brytyjskich. Mogłoby to doprowadzić do powstania neoliberlanej wyspy na wschodzie kontynentu, co staje się coraz bardziej realne. Postawmy tamę Anglosasom! Stwórzmy we wszystkich prawach Unii wyjątki specjalnie dla nich. Tak jak tego chcą, pozbawiając ich jednocześnie prawa głosu. Gdy zrozumieją że europejski sen jest tak różny od tego zza oceanu, będziemy mogli ich przyjąć z powrotem. Nie potrzebujemy na europejskiej ziemi neoliberalizmu, amerykańskich głowic jądrowych ani jawnego wyzysku ludzi, a ze społeczeństwem klasowym skończyliśmy dawno temu. Powiedzmy wreszcie wyspom NIE !