Precz z koalicjami
dodano 14.08.2007
Jest (teoretycznie) 281, a potrzeba 307 głosów do rozwiązania Sejmu. Te 26, a bardzo prawdopodobne że więcej (być może nawet sporo więcej), to może być problem nie do przeskoczenia. Jeżeli utknie także procedura "3 kroków", to co dalej?
Inny pomysł naczelnego "Dziennika" to powstanie nowej partii utworzonej przez najbardziej ugodowo nastawionych członków obu partii. Jednak tu sam red. Krasowski stwierdza, że jest na to zbyt mało czasu i można się z nim tylko zgodzić. Na dodatek mam wrażenie, że tych ugodowo nastawionych do przeciwnika działaczy w obu partiach nie ma znowu tak wielu, przynajmniej spośród tych z dostatecznie dużym autorytetem, by z takiego przedsięwzięcia coś konkretnego wyszło. Po prostu przez dwa lata podziały zaszły daleko i głęboko.
Wobec tego wołam po raz drugi: sięgnijmy do korzeni tego bałaganu, zablokujmy możliwość rządów koalicyjnych i dajmy szansę na rządzenie jednej partii, tworząc zabezpieczenie na wypadek bardzo złych rządów w postaci obowiązkowego referendum na zgodne życzenie partii opozycyjnych, raz w ciągu kadencji. Referendum będzie wisiało nad rządzącymi jak miecz Damoklesa i wymuszało porządna jakość. Sposób przeprowadzenia referendum trzeba by także zreformować, tak by ludzie chcieli w nim wziąć udział.
Na mojej stronie internetowej, giełdzie nowych gier liczbowych, zamieściłem gościnnie APEL DO PREZYDENTA RP o wyjście z inicjatywą zmiany prawa, w tym konstytucji tak by partie z mniejszym poparciem nie dostawały się do Sejmu. Od nas "szeregowych", czy też "szarych" obywateli zależy, czy uda się to przeprowadzić. Trzeba jednak przełamać w sobie tą paraliżującą bierność, a przede wszystkim poczuć się wreszcie odpowiedzialnym za los i obraz naszego Kraju. I zacząć myśleć pozytywnie, że się uda - wtedy pomysł przestanie być sf, tak jak został dotychczas skomentowany.
Adres strony z apelem: www.gnglotto.webpark.pl.
Krzysztof Płocharz
wróc do artykułów