Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
JAK TO JEST Z TYMI KUMULACJAMI W LOTTO?
dodano 05.10.2011
Wielkie kumulacje w LOTTO zwiększają zainteresowanie grami liczbowymi, ale także dyskusje graczy o ewentualnych, możliwych przekrętach których skutkiem mogą być właśnie kumulacje. No to zobaczmy:
- Wiemy, że zestawy kul są przechowywane w zamkniętej, plombowanej szafie w studio telewizyjnym – i więcej szczegółów o ich zabezpieczeniu przed dostępem osób niepowołanych (między losowaniami) nie znamy (a biorąc pod uwagę to, jak wielkie pieniądze mogą te kule komuś „przydzielić” to baaaaardzo cenny depozyt). Nie wiemy, ile tych zestawów w tej szafie jest – czy tylko te aktualnie użytkowane, czy wszystkie. Jeżeli te aktualnie użytkowane, to gdzie są te pozostałe, oczekujące na wykorzystanie? Wiemy przecież z informacji samego TS, że zestawy są wymieniane w całości w razie zauważenia mechanicznych uszkodzeń, nawet tylko jednej kuli. Ciekawe, kto i jak i przy pomocy jakich narzędzi to stwierdza i decyduje (albo i nie) o wycofaniu zestawu?
- I właśnie: jeżeli w szafie jest kilkanaście zestawów, to kto i na podstawie czego decyduje o tym, który zestaw zostanie użyty do losowania? I czy w użytkowaniu jest aktualnie tylko jeden zestaw, czy może kilka równocześnie? Jeżeli kilka, to kto decyduje o tym, który zestaw w konkretnej edycji zostanie użyty? Czy przypadkiem nie jest to decyzja jednoosobowa?
Czy wobec tego nie jest uzasadnione pytanie o możliwość takiego doboru zestawu kul, w którym wylosowanie np. małych liczb (lub tych często skreślanych przez graczy) jest znacznie mniej prawdopodobne od innych, a więc i prawdopodobieństwo trafienia „szóstki” przez graczy mniejsze - a kolejnej kumulacji, jeżeli akurat jest „potrzebna” Totalizatorowi większe? Czyż taka „delikatna manipulacja” nie jest możliwa na oczach widzów obserwujących losowanie? Nie dawałoby to wprawdzie Totalizatorowi pewności, że taka „manipulacja” się uda, ale całkiem spore prawdopodobieństwo i to przy minimum ryzyka, że sprawa się „rypnie”!
No dobrze, zapyta ktoś – może można mieć z tego powodu wątpliwości w odniesieniu do szans zakładów skreślanych przez samych graczy bowiem znane są ich preferencje w odniesieniu do konkretnych liczb, – ale przecież co najmniej połowa zakładów jest na chybił – trafił. No ja to pytam, w jaki sposób są tworzone kombinacje chybił – trafił? – nie wiemy np. czy w programie „mieszającym” liczby nie ma np. możliwości zablokowania niektórych z nich, albo wręcz odwrotnie: spowodowania częstszej reprezentacji innych w tworzonych kombinacjach? Już samo to (biorąc pod uwagę ilość zawieranych tak zakładów) mogłoby poważnie ograniczyć (w zestawieniu z „odpowiednim” doborem zestawu kul) szanse na trafienie „szóstki” przez graczy – ale też odwrotnie: mocno zwiększyć szanse tych osób, które wiedziałyby o ewentualnych „poprawkach” w programie tworzącym kombinacje na chybił – trafił. Przypominam, że wobec tego, jak wielkie pieniądze można dzięki temu zdobyć, może to być bardziej prawdopodobne niż mogłoby się wydawać.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW