Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Polska chemia - czas na reakcję
dodano 04.08.2011
Branża chemiczna w ciągu ostatnich kilku lat zachowuje się jak kolejka górska. Po znaczących zjazdach i lekkiej panice związanej z kryzysem wszystko wskazuje na to, że teraz powoli i spokojnie pnie się w górę…
Zakłady mogły więc stanąć na nogi. Kolejnym krokiem było ostateczne wyjście z kryzysu i powrót na rynek w roli równorzędnego gracza. Dokonało się to w imię zasady ”w grupie raźniej”. Pod koniec ubiegłego roku doszło do połączenia ZAK z Zakładami Azotowymi „Tarnów”. Co dała ta konsolidacja? Dla ówczesnego prezesa ZAK Krzysztofa Jałosińskiego, proces połączeń to wielka szansa dla przedsiębiorstw. Większy zakład zyskuje mocniejszą pozycję w rozmowach z kontrahentami, co jest bardzo ważne chociażby w przypadku negocjacji z dostawcami gazu. A wiadomo też, że zwiększenie spółki daje możliwość konkurowania z potężniejszymi zakładami.
Teraz Police
Udało się więc wypracować dość skuteczny scenariusz poprawy kondycji spółek branży chemicznej. Wspomniany wcześniej Jałosiński będzie go wypróbowywał raz jeszcze, tym razem jako prezes Zakładów Chemicznych „Police”. Jak wiele innych spółek z branży ta też miała spore problemy podczas kryzysu. Z powodu braku zamówień na rynkach zachodnich i wysokich cen surowców jeszcze parę lat temu pracowała na 1/3 swojej potencjalnej mocy. Nie po raz pierwszy, cudze problemy odbiły się negatywnie także i na naszym rynku… Jednak wszystko wskazuje na to, że czasowe kłopoty udało się przezwyciężyć.
Sytuacja „Polic” w tym momencie wygląda dokładnie tak samo jak ZAK ponad pół roku temu. Najważniejsze – finansowanie. Umowa, którą prezes „Polic” podpisał z Bankiem Ochrony Środowiska jest jeszcze świeża. Ale już wzbudza pozytywne reakcje. Zastrzyk pieniędzy z pewnością pozwoli „Policom” wybić się na prostą. Dla ludzi takich jak ja, zainteresowanych przyszłością branży jest to bardzo dobra wiadomość.
A ponieważ sprawdzone pomysły są zawsze w cenie, na horyzoncie rysuje się nam kolejna konsolidacja. Wszystko wskazuje na to, że i Police połączą się z Zakładami Azotowymi „Tarnów”. W perspektywie powstanie potężna grupa, zdolna do zdobywania nowych - do tej pory niedostępnych - rynków. Takie wiadomości przyciągają też inwestorów i kontrahentów. Wspomniany wcześniej BOŚ nie był jedynym bankiem zainteresowanym „Policami”. Konsolidacja oznacza także zwiększenie oferty produktowej i handlowej, a co za tym idzie: nowi specjaliści znajdą dla siebie miejsce pracy. Finalnie otrzymamy największą grupę nawozową w tej części Europy i silnego gracza nie tylko na starym kontynencie - także na rynkach światowych.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW