Start
Profil
Pino quizy
pino gry
o pino
Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie

Moje wielkie, greckie wakacje

Autor: njnowak
dodano 01.07.2009
Moje wielkie, greckie wakacje

Wspomnienia z podróży do Hellady.


Jestem osobą o tyle szczęśliwą, że już od dziewięciu lat spędzam wakacje za granicą (tylko raz, jako 16-latka, pojechałam na wczasy do Trójmiasta). W tym roku odwiedziłam Grecję - kraj, którego kultura, filozofia i osiągnięcia naukowe zmieniły bieg historii. Daleko nie uciekłam; Grecja, podobnie jak Polska, jest prowincją wielkiego i groźnego imperium - Unii Europejskiej (współczesnego Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, a może nawet Cesarstwa Rzymskiego). Pozwólcie, że w niniejszym felietonie podzielę się z Wami moimi wrażeniami i wspomnieniami.
Zacznę od końca, czyli od powrotu do Polski. Na lotnisku w Salonikach (bardziej lubię angielską nazwę tego miasta - Thessaloniki) okazało się, że większość polskich pasażerów ma zbyt ciężki bagaż. Przykładowo, mój plecak ważył 10,5 kilograma, a walizka mojej Mamy - 22,5 kilo. Wprawdzie posiadanie takich opasłych “toreb” uszło nam na sucho, jednak nie oznaczało to końca przygód - nasz samolot długo nie mógł wystartować, bowiem gdzieś “zawieruszyło się” ośmioro pasażerów. Kiedy personelowi pokładowemu udało się zebrać komplet podróżnych, maszyna wzbiła się w powietrze, a jedna ze stewardess - po przypomnieniu zasad bezpiecznego lotu - zachęciła turystów do zapoznania się z samolotowym menu. Gdy zajrzałam do karty dań, zdecydowałam się zamówić kanapkę z kurczakiem, ale właśnie wtedy stewardessa oświadczyła, że wszelkie kanapki już dawno się skończyły. Ostatecznie musiałam kupić “Danie w 5 minut” (spaghetti po bolońsku) za jedyne 10 złotych…
Kiedy przelatywaliśmy nad Słowacją lub Polską, okazało się, iż w tej części Europy panuje burza. W samolocie zrobiło się dosyć ciemno, gdyż musieliśmy się przebijać przez czarne, burzowe chmury. Jak wynika z pewnego backmaskingu (piosenki odtwarzanej wspak w celu usłyszenia ukrytych treści), “chmura anarchię też nieść musi”, więc przeczytajcie, co było dalej… Przedstawicielka personelu pokładowego rozkazała pasażerom zapiąć pasy i wyłączyć wszelkie urządzenia elektroniczne. Nie wiem, co się wydarzyło później, ale stewardessy zaczęły biegać jak oszalałe po samolocie i coś szczebiotać (nie wiem, co szczebiotały). Na szczęście, kilkanaście minut później samolot “bezboleśnie” wylądował na Okęciu.
   Moje wielkie, greckie wakacje - zobacz źródło wróc do artykułów
 
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
Aby dodac komentarz należy się zalogować.
 
REKLAMA
 
UŻYTKOWNIK: njnowak
avatar

Opis z moblo.pl
Socjopatia, nie psychopatia. Osobowość antyspołeczna (ASPD) https://njnowak.word...
W serwisie od:
28.05.2008
Dodaj do znajomych

 
INNE OD njnowak
 
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
 
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW
21.09.2009 10:24:34
02.06.2009 19:31:08
09.06.2009 18:03:13
27.04.2009 18:23:22
 
zobacz więcej
 
Społeczność Witamy w serwisie Pino.pl. Nasz serwis to

nowoczesny portal społecznościowy

w pełni tworzony przez naszych Użytkowników. Dołącz do naszej społeczności. Poznaj świetnych ludzi, kontaktuj się z nimi, baw się rozwiązując quizy, graj w gry, twórz własne blogi, pokazuj swoje zdjęcia i video. Pino.pl to serwis społecznościowy dla wszystkich tych, którzy chcą świetnie się bawić, korzystać z wielu możliwości i poznać coś nowego. Społeczność, rozrywka, fun, ludzie i zabawa. Zarejestruj się i dołącz do nas.
Pino
Reklama
O Pino
Polityka prywatności
Pomoc
Regulamin
Blog
Reklamacje
Kontakt
Polecane strony
Darmowy hosting
Playa.PL - najlepsze gry
Filmiki
Miłość
Prezentacje