Kogo mamy przed oczami słysząc „student”? Mizernego chłopaczynę w swetrze, chłepcącego zupkę instant na akademikowym tapczanie. Kubek jeszcze przywieziony z ojczyzny, rzecz jasna. Budżet pochłonęły już piwa i ksero, a do pierwszego daleko.

Kogo mamy przed oczami słysząc „student”? Mizernego chłopaczynę w swetrze, chłepcącego zupkę instant na akademikowym tapczanie. Kubek jeszcze przywieziony z ojczyzny, rzecz jasna. Budżet pochłonęły już piwa i ksero, a do pierwszego daleko.

Spróbuję zacząć Wielki Post religijnie, ale będzie też o biznesie. Zdarza mi się, że jestem oskarżany, że zbyt pozytywnie wypowiadam się o ludziach biznesu. W domyśle: ksiądz raczej powinien współczuć maluczkim!

„Nie można zachować młodości, ale można ją zmarnować” – Jakub Werbiński, „Młodzież jest kwiatem państwa”

- przynajmniej to wynika z przeprowadzonych badań. Marzą im się luksusowe auta, biżuteria i dacze.