Kiedy byłem „na domku” ze znajomymi, zadzwonił telefon:
- Jedziesz na Cypr? - spytał brat. Jechał jego znajomy i nie chciał jechać sam.
- Jasne - odpowiedziałem w stanie po-cztero-piwnym - pożyczcie mi tylko kasę.
Musisz być zalogowany, żeby ocenić artykuł.














