Współczesna szkoła odchodzi od schematycznego kształcenia i „wbijana” dzieciom do głów regułek.

Pod takim hasłem w dniach od 5 do 7 maja będą odbywały się Dni Edukacji Klinicznej. Wydarzenie organizowane przez ELSA Toruń, Studenckie Koło Kryminalistyki na UMK i Uniwersytecką Poradnie Prawną, skierowane jest do studentów prawa.

W Aninie już we wrześniu zostanie otwarte pierwsze z sieci elitarnych przedszkoli „Dzieci Świata – Świat Dzieci”. Wieloletnie doświadczenie w pracy z dziećmi i ich rodzicami pozwoliło twórcom przedsięwzięcia zbudować specjalny program.

„Chciałem zostać inżynierem, ale miałem same tróje ze ścisłych przedmiotów, na historie też mnie nie przyjęli, ale na polonistyce były jeszcze miejsca”. Te słowa można było usłyszeć od pewnego, dość specyficznego, nauczyciela języka polskiego.

Jeżeli edukacja ma być szansą dla ucznia, powinna jak najpełniej przygotować go do życia. W XXI wieku nie stracił swej aktualności postulat non scholae sed vitae discimus: uczymy się nie dla szkoły, lecz dla życia.

Siedmioletni Mateusz Dzieciątko nie musi nosić mundurka. Dla niego szkolna klasa mieści się w jego domu, a nauczycielką jest mama Joanna.

Z dużym zainteresowaniem przyjąłem ubiegłotygodniową inicjatywę bloggera o nicku intel-e-gent, dotyczącą akcji zbierania podpisów pod petycją do premiera w sprawie renegocjacji konkordatu.

Mało jest ludzi, o których można rzec, że są, jak prawdziwą wróżką z bajki. Ale zdarza się, że spotykamy je w swoim życiu i Pani Stefania Dulemba jest jedną z nich.

Świat się zmienia, a wraz z nim powinna zmieniać się edukacja. Jaki świat nas czeka, jak powinna wobec tego zmienić się edukacja? Kilka uwag na ten temat na przykładzie edukacji historycznej.

Codziennie rano, gdy otwieram oczy, rozważam słowa Marka Aureliusza o powołaniu do trudu człowieka. Później moja utopijna wizja zostaje zmącona myślą o szkole. Tak, o tej, która rzekomo uczy i wychowuje. Prawda jest jednak okrutna!