Oficjalna premiera odbyła się niedawno, bo 12 czerwca 2008 roku. Nazwa albumu jest dość unikalna: "Viva la Vida or Death and All His Friends"
Gdy pierwszy raz usłyszałem nowe brzmienie albumu zastanawiałem się czy to aby na pewno Coldplay. Ekipa zmieniła bardzo mocno swoje brzmienie. Trudno ocenić czy na lepsze czy gorsze, to rzecz gustu, lecz mi osobiście bardzo się ono podoba.

W piosenkach czuć hiszpańskie rytmy. Prawdopodobnie spowodowane jest to niedawną trasą koncertową po Ameryce Łacińskiej.

Dla fanów starego dobrego Coldplay'a mam też dobrą wiadomość. Nadal wyczuwalny jest ten osobliwy wspaniały styl z jakiego znamy zespół :)
Polecam serdecznie wszystkim, którzy lubią Coldplay oraz tym którzy go nie znają :)

Kto wie, czy nie stanie się on jednym z Twoich ulubionych (jeśli nie ulubionym) zespołem!
Nazwy utworów na płytce:
1. "Life in Technicolour" - 2:38

2. "Cemeteries of London" - 3:21

3. "Lost!" - 3:55

4. "42" - 3:57

5. "Lovers in Japan"/"Reign of Love" - 6:51

6. "Yes" - 7:06

7. "Viva la Vida" – 4:04

8. "Violet Hill" – 3:50

9. "Strawberry Swing" - 4:09

10. "Death and All His Friends/The Escapist" - 6:18
Więcej info znajdziecie tutaj