Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Rosja - Gruzja; do przerwy 1:1
dodano 25.08.2008
Mija kolejny tydzień od rozpoczęcia zbrojnego konfliktu pomiędzy Gruzją a Rosją o faktyczną kontrolę nad dwiema zbuntowanymi gruzińskimi prowincjami.
Nie chcę tutaj roztrząsać teorii mówiącej o rzekomym doprowadzeniu do konfliktu rosyjsko – gruzińskiego przez administrację USA w celu zwiększenia poparcia dla Johna McCaine’a (bohater czasów zimnej wojny kontra nieopierzony młokos bez doświadczenia). Czasy takich „numerów” w wykonaniu Amerykanów chyba już minęły. A przynajmniej chcę w to wierzyć.
Tak czy inaczej widać diametralną różnicę pomiędzy postawą Waszyngtonu sprzed tygodnia (kiedy to stacjonujący w Gruzji amerykańscy żołnierze szykowali się do ewakuacji) a tą, którą prezentuje dziś (stanowcza krytyka Rosji i jednoznaczne wsparcie udzielone Gruzji). Wydaje się, że piłka jest teraz po stronie Władimira Putina.
Na zakończenie pozwolę sobie na jeszcze jedno kontrowersyjne być może stwierdzenie: pomimo dotkliwych strat militarnych, nie jest jeszcze przesądzone czy Gruzja faktycznie przegrała ten konflikt. Jeżeli Rosja nie przestanie się pogrążać, jej łączne straty (strata wiarygodności i prestiżu) mogą okazać się znacznie dotkliwsze niż rany Gruzji.
Maciej Bil
Tekst ten powstał 15 sierpnia 2008 r. Więcej publikacji autora (i nie tylko) na stronach Instytutu Badań i Analiz Politologicznych: www.ibap.pl
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW



















