Ciekawie zapowiada się pojedynek Manchesteru United z AS Romą. Włosi, którzy zajmują obecnie drugą pozycję w Serie A, wyeliminowali Francuzów z Lyonu, czym sprawili sporą niespodziankę. Bo to Olimpique w ostatnich latach głośno mówił o swoich ambitnych planach podboju Europy, jednak narazie muszą poczekać co najmniej rok. Włosi natomiast po latach posuchy wracają na salony i w pojedynku z "Czerwonymi Diabłami" na pozycji straconej wcale nie muszą być. Przy obecnej formie obu drużyn, pojedynek ten zapowiada się najciekawiej spośród wszystkich ćwierćfinałów.
Manchester United narazie wyprzedza w rozgrywkach krajowych Chelsea Londyn i na pewno będzie chciał utrzymać tę przewagę. Szansa dla podopiecznych sir Alexa Fergussona jest ogromna. Mają szansę nie tylko odzyskać tytuł, ale wśród 8 drużyn, jakie pozostały w rozgrywkach LM, wydają się być głównym faworytem. W znakomitej formie jest Cristiano Ronaldo, wreszcie zaczął pilnować się Wayne Rooney i do razu widać tego efekty. W ostatnim jubileuszowym meczu rozgrywanym w ramach obchodów 50-lecia UE, Manchester United pokonał reprezentację Europy 4-3, a wielką klasę potwierdzili dwaj wymienieni wcześniej zawodnicy. A warto przypomnieć, że w tym sezonie minęło 20 lat Fergussona w MU. Zdobycie Pucharu Mistrzów byłoby dla niego miłym prezentem.

Pojedynki ćwierćfinałowe zapowiadają się wyjątkowo ciekawie. Nie ma wśród ćwierćfinalistów Juventusu Turyn, Realu Madryt, Arsenalu Londyn czy Barcy. Milan i Chelsea nie są w formie, więc pojawiła się szansa dla MU i Liverpool. Na straconej pozycji nie można stawiać ani Romy, ani PSV ani Valencii, które z pewnością będą chciały pokrzyżować plany Anglików. W półfinale może dojść do bratobójczego pojedynku Liverpool - Chelsea oraz powtórki finału z 1999 r. MU - Bayern. Zapowiada się więc "smakowicie". Najbliższe mecze tuż po spotkaniach eliminacyjnych Euro 2008, 3 i 4 kwietnia.