Start
Profil
Pino quizy
pino gry
o pino
Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie

Komórka czy komora celna?

Autor: Mirnal
dodano 09.03.2007
Komórka czy komora celna?

Amatorski pornofilm z polskim celnikiem w roli głównej krąży po internecie. Funkcjonariusz zarejestrował telefonem komórkowym w komorze celnej swoje erotyczne zmagania z kobietą zamieszaną w przekupstwa celników.



Ktoś powie - to wyjątkowa sytuacja i rzadko spotykana... Niestety, to jednak dość typowa sytuacja, a jej nowatorstwo polega na nagraniu przez samego winnego, który jest funkcjonariuszem... państwowym! Prawdopodobnie "moda" przyszła z USA - ileż to filmików pokazywano na kablówce, kiedy to tamtejsza młodzież podkręcała sobie stan emocjonalny filmując swoje chuligańskie wybryki? Ileż to widzieliśmy demolek sklepów, bijatyk, napadów? Filmują sami przestępcy, aby się podkręcić i pochwalić przed kumplami. Ileż to wszczęto postępowań karnych, po przejęciu materiałów nagranych przez durnowatych pseudofilmowców? Ileż to u nas było skandali, choćby szkolnych, z molestowaniem, wyszydzaniem nauczyciela oraz bijatyk tak prawdziwych, jak inscenizowanych?

Gdyby nie nagrania, to w zdecydowanej większości społeczeństwo toczyłoby swój senny egzystencjalny żywot w przekonaniu, że nic złego wokół się nie dzieje... Gwoli ścisłości - niektóre nagrane incydenty zostały zainicjowane wyłącznie z potrzeby uwiecznienia działań "bohaterów" i gdyby nie wysoki poziom techniki w tej materii, to nie doszłoby do ich wyreżyserowania.

Można wyliczyć ostatnie przypadki skandali spowodowanych nagraniami przez przestępców lub nagranych przez osoby spoza ich grona. Technika daje coraz lepsze narzędzia do podglądania i nagrywania. Dawniej Tartuffe ("Świętoszek") był podsłuchiwany w oryginalnej sztuce, bo Molierowi nie marzyło się nawet posiadanie cudów techniki, ale pewien reżyser w Teatrze Telewizji Polskiej zastosował szpulowy magnetofon schowany pod stołem... I to był wówczas (przełom lat 60. i 70.) tyle odważny interpretacyjny wyczyn, co szczyt techniki podsłuchowej w PRL.

Z branży celno-pogranicznej należy przypomnieć dwie historie. Podczas masowych wyjazdów z Polski w latach 80. tygodnik "Solidarność" opisał nasze panie oczekujące na wyjazd na Zachód, które korzystały z przyspieszonej wyjazdowej ścieżki legislacyjnej - parominutowa wizyta w toalecie z urzędnikiem decydującym o wyjeździe wg scenariusza opisanego w notatce o celniku. Inna sprawa (także z tego okresu) - autokarowa wycieczka powracająca z Turcji zostaje zatrzymana na granicy i pewna ładna polska blondynka jest proszona do kontroli. Tam jest molestowana i autobus bez przeszkód (bez przestoju i ceł nakładanych na pasażerów wiozących ciuchy z Azji Mniejszej) wraca nad Wisłę. Po powrocie pani daje sprawę do sądu przeciwko całej wycieczce o zbiorowe sugestywne zmuszenie jej do prostytucji w zamian za umorzenie wszystkim opłat celnych.
wróc do artykułów
 
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
Aby dodac komentarz należy się zalogować.
 
REKLAMA
 
UŻYTKOWNIK: Mirnal
avatar

O mnie
W serwisie od:
12.02.2007
Dodaj do znajomych

 
INNE OD Mirnal
 
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
 
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW
21.09.2009 10:24:34
02.06.2009 19:31:08
09.06.2009 18:03:13
27.04.2009 18:23:22
 
zobacz więcej
 
Społeczność Witamy w serwisie Pino.pl. Nasz serwis to

nowoczesny portal społecznościowy

w pełni tworzony przez naszych Użytkowników. Dołącz do naszej społeczności. Poznaj świetnych ludzi, kontaktuj się z nimi, baw się rozwiązując quizy, graj w gry, twórz własne blogi, pokazuj swoje zdjęcia i video. Pino.pl to serwis społecznościowy dla wszystkich tych, którzy chcą świetnie się bawić, korzystać z wielu możliwości i poznać coś nowego. Społeczność, rozrywka, fun, ludzie i zabawa. Zarejestruj się i dołącz do nas.
Pino
Reklama
O Pino
Polityka prywatności
Pomoc
Regulamin
Blog
Reklamacje
Kontakt
Polecane strony
Darmowy hosting
Playa.PL - najlepsze gry
Filmiki
Miłość
Prezentacje