Za Wikipedią: „Sezon ogórkowy to związek przyczynowy między posuchą w życiu kulturalnym miast (nieczynne teatry, sale koncertowe, kabarety, itp.) spowodowaną letnimi wyjazdami artystów, właśnie w porze zbioru ogórków, a brakiem wiadomości nadających się do publikacji w gazetach”. Większość Polaków wyjeżdża na urlop, telewizja i radio nadają ciągłe powtórki a życie publiczne toczy się leniwie. Można zaobserwować zmiany w prowadzeniu biznesu i działalności firm, z uwagi na wakacje. Ten okres traktowany jest jak martwy, natomiast nic bardziej mylnego! Nawet w polityce, w związku ze świeżo zakończoną kampanią prezydencką, nie można narzekać na nudę.
Sezon ogórkowy nie jest martwy
Prawda jest taka, iż są branże dla których sezon ogórkowy, to bardzo lukratywny okres i nie mam na myśli wyłącznie producentów lodów - agencje reklamowe i eventowe wręcz przenoszą swoje siedziby w miejsca wypoczynku, aby tam prowadzić działania dla swoich klientów. Kwitnie szeroko pojęta branża turystyczna i rozrywkowa. Dla innych firm jest to szansa i doskonały moment na dokonywanie zmian i zatrudnianie nowych pracowników, szkolenia i wdrażanie ich w nowe obowiązki.
Szansa dla nowych pracowników
Otwierają się również możliwości dla studentów, którzy odbywają w tym czasie praktyki. Wielu pracowników wyjeżdża na urlopy, a firma szuka kogoś, kto ich zastąpi; dając im tym samym szanse sprawdzenia się i nauki, gdyż przejmują zadania normalnie wykonywane przez pracowników. Dla najlepszych, praktyki przeradzają się w ofertę stałej pracy. Dodatkowym atutem zatrudniania nowych pracowników jest fakt, że w tym okresie firma nie podejmuje działań strategicznych i może poświęcić więcej czasu na szkolenia, wdrażanie nowego personelu lub dla praktykantów.
Czas na kreatywność i refleksje
Racją jest, iż część działalności ulega swoistemu uśpieniu, lecz jest to zarazem test kreatywności. Mniejsza ilość obowiązków pozostawia więcej czasu do wykorzystania

na planowanie oraz realizację nowych działań, refleksję i naprawę niedociągnięć. Podobną korzyść mogą przynieść nowo przyjęci pracownicy, ponieważ mają świeże spojrzenie i pewien dystans, często wnosząc wartość dodaną dla firmy. Ciężko jest ją niestety zauważyć, a tym samym wykorzystać w standardowym okresie roku, gdy nadmiar obowiązków i poznawanie funkcjonowania firmy propaguje odtwórcze realizowanie obowiązków z powodu braku czasu na „nowości”. Błędne przekonanie o lenistwie „sezonu ogórkowego” wróży przegraną, natomiast podjęcie wysiłku, zatrudnianie i szkolenie nowych pracowników, budowa nowej bazy kontaktów, wdrażanie nowych rozwiązań i naprawa źle funkcjonujących elementów z pewnością zbudują solidną podstawę, która szybko zwróci się jeszcze podczas tego uśpionego okresu, a już z pewnością na jesieni.