Start
Profil
Pino quizy
pino gry
o pino
Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie

"Opowiadanie o Kaziu" cz.1

Autor: iwo1982
dodano 02.03.2007
"Opowiadanie o Kaziu" cz.1

Witam wszystkich. Jestem Kazio. Wiem, moje imię wskazuje na zajęcie raczej rolnicze, lecz pozory mylą. Nie dajcie się zatem zwieść. Pod niewinnym imieniem kryje się bowiem krwiożercza bestia. Jestem najszybszym z szybkich, najbardziej zachłannym z zachłannych, wpijam się w duszę śmiertelników i wyciskam życie z ich ciał, jak sok z dojrzałego owocu.


„Srała baba srała,
trowy się trzymała,
trowa się urwała,
baba się zbabrała”
Początkowo lękliwie i nieśmiało, z czasem coraz śmielej, wręcz butnie i po łobuzersku. W jednej chwili moją uwagę przykuł szczegół krajobrazu. W ciemniejącym lesie, jakbym dostrzegł zarys postaci. Zacząłem śpiewać coraz głośniej, żeby dodać sobie odwagi, ale imaginacja nie chciała odejść. Przeciwnie, czułem na sobie jej zimne spojrzenie. Czułem jakby niewidzialne ostrze przenikało mój umysł i duszę. Las zaczął powoli falować. Nad dębem wisielców zobaczyłem migające światełka, a nad samym lasem niebo zrobiło się jakby jeszcze ciemniejsze. Kryśka i Wojtek coraz mocniej się we mnie wtulali, a ja coraz mocniej wpijałem w ich skórę paznokcie. Postać się poruszyła. Zlany zimnym potem, w niemym uwielbieniu, patrzyłem jak się do mnie zbliża. Wiedziałem, że chodzi jej tylko o mnie. Skąd? Nie wiem. Moje rodzeństwo było dla niej śmieciem. To mnie pożądała, a ja ze wszystkich sił chciałem się jej oddać. Kryśka i Wojtek z krzykiem puścili się w dół zbocza, zostawiając mnie sam na sam z przeznaczeniem. Postać była coraz bliżej. Zdawało się, że płynie w powietrzu. Jej ruchy były zwinne i pełne gracji. Wreszcie stanęła naprzeciwko mnie. Wyciągnęła rękę i zobaczyłem, że jej skóra jest bielsza od mleka. Dotknęła mojej piersi, a drugą ręką zrzuciła okrywające jej ciało odzienie. Jej oczy przywodziły mi na myśl błyszczący w słońcu sopel lodu. Zbliżyła usta do moich ust.
Piła ze mnie jak z kielicha. Czułem jak moje ciało pulsuje w rytm jej ruchów. Zapadłem wreszcie w największą rozkosz, jaką los miał mi kiedykolwiek dać. Byłem przemieniony.





Leżalem cały obolały na twardej ziemi. Jak przez mgłę pamiętałem wydarzenia ostatniej nocy, ale wspomnienia z czasem coraz wyraźniej do mnie wracały.
-Co do dia...-stwierdziłem że lepiej nie wypowiadać tego ostatniego słowa. Nie miałem pojęcia gdzie jestem. Było tam ciemno i zimno przenikało wszystkie moje członki. Spróbowałem wstać, ale jak tylko podniosłem głowę, żeby to uczynić, walnąłem się w coś twardego, znajdującego się nade mną. Wyciągnąłem ręce, żeby chociaż wymacać co jest grane i...tak, tak drogi słuchaczu...byłem w trumnie.
Fala gorąca zalała moje ciało. Z trudem łapiąc oddech, wpadłem w panikę. Zacząłem bez ładu i składu łomotać w ściany i krzyczeć z przestrachem. Spociłem się jak dziki osioł, ale moje wysiłki nie dały rezultatu. Kiedy szok minął, pierwszym co pomyślałem było „No to mom posprzątane” i bardzo płynnie od płaczu wpadłem w diaboliczny śmiech. Kto mógł wymyślić taki kiepski dowcip? Niebawem miałem się tego dowiedzieć. Zastanawiałem się za ile skończy mi się powietrze i kiedy mój strach osiągał apogeum, wieko trumny z łomotem zaczęło się odsuwać. Patrzyłem jak sparaliżowany na wąziutką strużkę światła i modliłem się, aby nie zrobiła się jeszcze węższa. Na szczęście się powiększała. Dopiero jednak, gdy wieko odsłonięte było do połowy, odetchnąłem z ulgą. Usiadłem. Przy trumnie, oparta o pokrywę, siedziała postać. A konkretnie TA postać. Tylko...jakby trochę mniej atrakcyjna? A może to mi się podniosły standardy? W każdym razie mogłem się jej porządnie przypatrzeć. Skórę miała niewiarygodnie białą, zimne, niebieskie oczy i strasznie czerwone, wręcz krwiste usta... i jakieś takie pękate. Niestety nie była już naga. Hmmm, za to ja, cóż, wstyd się przyznać, byłem golutki, jak w chwili narodzin. Matko, ale się speszyłem. Niewiele myśląc podkurczyłem jedną nogę i posłałem kobiecie najbardziej łobuzerski uśmiech, na jaki mnie było stać. Ku mojemu zdumieniu i po trosze rozczarowaniu, postać tylko przewróciła oczami, ukazując przekrwione bielma. Po czym wstała, kocimi ruchami podeszła do stołka i wziąwszy ubranie, rzuciła nim we mnie.
wróc do artykułów
 
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
Aby dodac komentarz należy się zalogować.
 
REKLAMA
 
UŻYTKOWNIK: iwo1982
avatar

O mnie
W serwisie od:
01.03.2007
Dodaj do znajomych

 
INNE OD iwo1982
 
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW
21.09.2009 10:24:34
02.06.2009 19:31:08
09.06.2009 18:03:13
27.04.2009 18:23:22
 
zobacz więcej
 
Społeczność Witamy w serwisie Pino.pl. Nasz serwis to

nowoczesny portal społecznościowy

w pełni tworzony przez naszych Użytkowników. Dołącz do naszej społeczności. Poznaj świetnych ludzi, kontaktuj się z nimi, baw się rozwiązując quizy, graj w gry, twórz własne blogi, pokazuj swoje zdjęcia i video. Pino.pl to serwis społecznościowy dla wszystkich tych, którzy chcą świetnie się bawić, korzystać z wielu możliwości i poznać coś nowego. Społeczność, rozrywka, fun, ludzie i zabawa. Zarejestruj się i dołącz do nas.
Pino
Reklama
O Pino
Polityka prywatności
Pomoc
Regulamin
Blog
Reklamacje
Kontakt
Polecane strony
Darmowy hosting
Playa.PL - najlepsze gry
Filmiki
Miłość
Prezentacje