Gospodarze przygotowali już całą infrastrukturę na Mundial 2010. Rodzi się jednak pytanie czy ich drużyna jest również gotowa, aby stawić czoła najlepszym drużynom futbolowym z całego świata.
Mistrzostwa Świata po raz pierwszy są organizowane na kontynencie Afryki. Również po raz pierwszy gospodarzem będzie drużyna, która jest najniżej notowana w całej historii futbolu. Zajmują oni bardzo odległe, bo 90-te miejsce w rankingu FIFA. Bafana Bafana jest więc prawdopodobnie najgorszą drużyną, która kiedykolwiek brała udział w Mundialu. Szczęśliwie dla RPA, trafili oni do jednej z łatwiejszych grup: ich przeciwnikami będą Meksyk, Urugwaj oraz słabo dysponowana w tym roku Francja. Jednak już to zestawienie stanowi dla nich olbrzymie wyzwanie.
Trener drużyny RPA odetchnął z ulgą po kwietniowym meczu towarzyskim z Jamajką. RPA wygrało w nim 2:0. To jeden z niewielu towarzyskich meczów, które udało im się wygrać. Zwycięstwo dodało otuchy trenerowi Carlosowi Parreirze, gdyż jego drużyna wygrała w meczu przeciwko ekipie zajmującej 79 miejsce w rankingu FIFA. Zrozumiały jest więc fakt, że RPA rozpaczliwie boi się kompromitacji i nie chce zapisać się w historii piłki jako najgorsza ekipa. RPA ma co prawda swoje nieliczne gwiazdy. Są nimi Steven Pienaar i Benni McCarthy. Obydwaj grają w angielskich klubach, jednak nie są to kluby najwyższej rangi: pierwszy gra w Everton, drugi zaś występuje w barwach West Ham.
Aby rozwiązać problem nielicznych goli postanowiono zmotywować piłkarzy słonymi sumami pieniędzy. Za każdą bramkę piłkarze otrzymają 103 000 euro, oczywiście pod warunkiem jeśli uda im się wyjść z grupy. Jednak drużna musi jeszcze nauczyć się dobrej gry zespołowej, a nie tylko strzelania bramek. Do tego pozostało im niewiele czasu.