Kradł wszystko, co było pod ręką. Jego łupem padły nawet 4 gołębie. Wyleciały z torby sprawcy w trakcie pościgu. W mieszkaniu Stanisława K. policjanci znaleźli kilkaset przedmiotów pochodzących prawdopodobnie z włamań.
Mężczyzna "wpadł" w poniedziałkową noc. Policjanci z Gdyni prowadzili nocne działania na terenie ogródków działkowych, gdzie w ostatnim okresie czasu odnotowano dużą ilości włamań do altanek. Patrolując jedną z alejek działkowych, zauważyli dwóch mężczyzn, którzy na ich widok zaczęli uciekać i porzucili trzymane w rękach torby.
Funkcjonariusz z Karwin zatrzymał jednego z uciekających mężczyzn. W porzuconych przez złodziei torbach były przedmioty pochodzące z kradzieży dokonanych tej nocy. Z jednej z nich wyleciały 4 gołębie wcześniej ukradzione z gołębnika.
W mieszkaniu zatrzymanego policjanci znaleźli kilkaset różnego rodzaju przedmiotów pochodzących prawdopodobnie z włamań do altanek. Były to m.in.: elektronarzędzia, narzędzia ogrodnicze, piły, radia, telewizor, śrubokręty i części hydrauliczne. Amator cudzej własności nie pogardził nawet kłódkami.
Jak ustalili policjanci szacunkowa wartość odzyskanego mienia wynosi kilka tysięcy złotych. Teraz śledczy ustalają osoby, do których mogą należeć znalezione przedmioty.
Stanisław K. przyznał się do kilku włamań. Okazało się, że był już wcześniej notowany przez policję. Teraz przebywa w areszcie. Policja będzie wnioskować o tymczasowe aresztowanie włamywacza.
Za kradzieże z włamaniem grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Personalia drugiego ze sprawców znane są policji. Jego zatrzymanie jest kwestią czasu.
źródło: KWP Gdańsk