Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Indywidualność czy „poprawność”? Wymiary tożsamości budynku.
dodano 29.01.2010
Spacerując ulicami miast czasem wydaje się, że w polskiej architekturze nie nadeszły jeszcze czasy indywidualizmu. Przestrzenie zabudowane są w sposób standardowy, mało oryginalny, podporządkowany zasadom pragmatyzmu i w hołdzie użyteczności.
Złoty środek...
Szansą na przełamanie tendencji uniformizacji w architekturze miasta może być budowanie niekomercyjnych obiektów użyteczności publicznej. Wobec atakujących ze wszystkich stron wyważonych, praktycznych brył, budynki zaprojektowane przez biuro Anta Architekci, wydają się być znacznym osiągnięciem w wizualnym odbiorze miasta. „Staram się zawsze aby budynek który <<tworzę>> nie był typowy. Nie wiem nawet za bardzo jak wygląda taki typowy i normalny proces projektowania, ale wydaje mi się, że jest bardzo zbiurokratyzowany i sformalizowany. To może właśnie przez to mało jest budynków oryginalnych.” - wyjaśnia Daniel Cieślik, autor projektu. „Proces planowania wciska architekta w szablon, ramy, z których często nie ma on wyjścia. Jak ktoś mnie pyta jak Pan wpadł na taka koncepcje aranżacji to najczęściej odpowiadam <<...po prostu...>> i jest to całkowicie zgodne z prawdą. U mnie budynek pojawia się w głowie, pozwalam sobie na zabawę bryłą, na puszczenie wodzy fantazji. Oczywiście potem ubieram to w ramy projektowe, dopracowuje, dobieram odpowiednie materiały.” - dodaje.
Budynki biurowe kojarzą się z zimną, kilkudziesięciopiętrową bryłą, z architekturą dużej skali – wieżowcami albo kompleksami, w których stabilna „zewnętrzność” przywołuje myśli o kontroli i nadzorze. W gąszczu szarych brył, optymizmem napawa budynek dynamicznie ukształtowany i zróżnicowany pod względem kolorystycznym. Wśród pozostałej zabudowy wyróżnia się przede wszystkim przyjazną skalą, idealnie dopasowaną do otoczenia oraz indywidualnym i charakterystycznym wyrazem. „Główną ideą projektu było wprowadzenie dialogu między starym i nowym. Pokazanie, że to co nowoczesne, poprzez kontrast z istniejącą tkanką miejską, może ją idealnie uzupełniać. Początkowo budynek miał być apartamentowcem z częścią biurową, jednak ostatecznie proporcje zostały odwrócone i został zrealizowany jako biurowiec z częścią mieszkalną.” - wyjaśnia architekt.
Elewacja szyta na miarę.
Budynek przy ul. Jasnogórskiej powstał w miejscu „typowego” dwukondygnacyjnego budynku z lat 80, zlokalizowanego na narożnej działce. Nieład urbanistyczny panujący na skrzyżowaniu dwóch ulic pozwolił na „zabawę” bryłą.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW