Jednak zawiść, czyli polska cecha narodowa wybuchła i dała znać o sobie jak co roku, tradycyjnie w Toruniu. Z anteny Radia Maryja mogliśmy się dowiedzieć, że Owsiak "to wilk w owczej skórze". Padały również zarzuty związane z brakiem rozliczania się, oraz na temat wystawnego życia, które prowadzi lider (bazującego na dorobku orkiestry). I tu stawiam swój znak zapytania. Co ma na celu takie postawienie sprawy? Gdzie jest "kochaj bliźniego swego jak siebie samego?". W sieci mamy dostęp do rachunku orkiestry, a w szpitalach namacalny dowód w postaci specjalistycznego sprzętu. Nasuwa się pytanie czy ta cała sytuacja jednak nie rozgrywa się na 2gim planie, gdzie nie ważny jest cel, a uzurpowanie sobie mentalnej władzy, w imię Ojca, oczywiście. Kościół chce przejąć rząd dusz, który jest skupiony przy Owsiaku. A o. Rydzyk jest tego najtandetniejszym przykładem, przykładem polskiego, miałkiego katolicyzmu i patriotyzmu, nie Piłsudskiego, lecz fanatyków z Młodzieży Wszechpolskiej. Mi pozostaje życzyć poczucia humoru...