Tym razem do zawodów stawiło się 25 tenisistów-amatorów. System pucharowy - "przegrywający odpada" wyzwala od początku turnieju duże emocje - wiele zależy od losowania, choć najlepsi tenisiści w rankingu "Ziaja Cup" są zawsze rozstawieni w tabeli zawodów.
Wielką niespodzianką było odpadnięcie już w I rundzie turnieju jednego z faworytów, od ponad 20 lat uczestnika i współorganizatora Grand Prix Jarosława Fiedorowicza. Jak się później okazało, jego pogromcą został v-ce mistrz redzkiego turnieju - Michał Smoczyński z Olsztyna. Murowany faworyt, którym jest niepokonany w cyklu Grand Prix od dwóch lat Maciej Pieczonka nie zawiódł i tym razem. Gładko ogrywał kolejnych rywali i dopiero w finale Michał Smoczyński stawił mu twardo czoła. Ostatecznie jednak wynik gry finałowej brzmiał 6:4; 6:3 dla Macieja Pieczonki.
Czas zawodnikom podczas dwudniowego turnieju na pewno umilały potrawy z grilla i napoje ufundowane przez MOKSiR.
Nagrody dla czwórki najlepszych zawodników wręczali Dyrektor MOKSiR Jerzy Conradi oraz Kierownik Konrad Wargin.
Już teraz zapraszamy na kolejne tenisowe zawody organizowane przez MOKSiR- we wrześniu odbędą się Otwarte Mistrzostwa Redy w tenisie ziemnym. Więcej o tej imprezie już niedługo na www.moksir.reda.pl
Końcowa klasyfikacja turnieju:
1m Maciej Pieczonka (Gdańsk)
2m Michał Smoczyński (Olsztyn)
3-4m Marek Kowalke (Sopot) oraz Robert Kowalski (Gdańsk)