Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Znany profesor językowym penetratorem lalki
dodano 29.12.2009
Tym razem pt. "Dopełniacze w 'Lalce' Bolesława Prusa" mistrza prof. Jana Miodka, który zagaja i to jak zagaja - "W dalszym ciągu penetruję językowo "Lalkę", powieść z końca XIX wieku, i wyławiam* dziś z niej dopełniacze liczby mnogiej".
Upewniłem się, że nie jest to wykład dla starszych chłopców (reklama plastykowej lali dmuchanej z zapałem - oczywiście... płucami) i dałem się uwieść dalszym wywodom. Zatem - "Zacznijmy od postaci rodzaju żeńskiego".
A jakże, wszak każdy dorosły (i dorastający) pan, niezależnie od tytułów naukowych, lubi zaczynać od takich postaci. Nikt nie chce być biernikiem, ale sobie marzy, aby zostać... dopełniaczem.
Po omówieniu paru kwestyj i teoryj (już archaiczne słowa) w aspekcie sympatyj i po nawiązaniu do kobiet i dziewczyn, autor dowodzi, że owe wyrazy miały uzasadnienie morfologiczne, nim zmieniły swoje zakończenia - "Dzisiejsze brzmienia to - oczywiście - owacja, pretensja, poezja, lekcja itd. W takiej sytuacji fonetycznej musiało dojść do zlania się dopełniaczy liczby pojedynczej i mnogiej: jednej lekcji - kilku lekcji itd.".
No tak, dopełniacze mogą zlewać się z tłumem (w jednolitą masę), wprawdzie w liczbie pojedynczej, ale o mnogiej liczbie elementów zawartych w nim; mogą także w lalkę lub do lalki, aby czuć się bardziej dopełnionymi (już po udzieleniu paru lekcyj z wychowania w rodzinie), mogą zlewać się ze sobą (w jedną całość, co jednak nie jest mile widziane we wszystkich kręgach).
Co do innych panów w aspekcie przypadków tyle gramatycznych, co dramatycznych: mianownicy - faceci stale pod kreską (finansową, nie ułamkową), celownicy - mają kłopoty z trafieniem (np. nocą do domu), biernicy - tumiwisiści, narzędnicy - zawsze mają narzędzia w pełnej gotowości np. (złotoręcy fachowcy), miejscownicy - osiadli leniuszkowie (np. godzinami przed komputerem), wołacze - wzywają kumpli na pomoc.
* - jak widać, Profesor jest nie tylko penetratorem, ale i łowczym; mam nadzieję, że przesympatyczny Mistrz uzna powyższe wymądrzania za kolejną zabawę językiem polskim...
Ano rozmyślajmy nad mową, skoro apeluje o to sam Profesor na okładce swej książki!
PS Gdyby ktoś pytał o znaczenia innych rzeczowników o zakończeniach -cz (niczym owi dopełniacze), to:
badacze - amatorscy penetratorzy,
działacze - dużo pomysłów, mało czynów,
krzykacze - zachwalają swoje zalety,
miotacze - mają poważne kłopoty z wyborem żon,
naciągacze - zwolennicy antykoncepcji,
oracze - klasycy,
partacze - wiadomo!,
poławiacze - wybierają dyskotekowe talentki,
posiadacze - stać takich na harem,
pożeracze - (oczywiście) niewieścich serc,
poganiacze - niecierpliwi kochankowie,
przedłużacze - długodystansowcy,
rozpruwacze - miłośnicy fundamentalnych niewiast,
siepacze - damscy bokserzy,
siłacze - zabrakło takim cierpliwości,
słuchacze - pantoflarze,
spychacze - ważne decyzje scedują na żony,
skraplacze - bimbrownicy,
spowalniacze - latami obiecują małżeństwo, ale...,
szperacze - poszukiwacze G,
torbacze - chwalipięci,
trębacze - ogłaszają zwycięstwo i... przepadają,
tryskacze - panowie tryskający zdrowiem,
tułacze - knajpowe łaziki,
uzdrawiacze - wmawiają paniom swe cudotwórcze właściwości,
wahacze - mają kłopot z ustaleniem daty ślubu,
wspinacze - mikrzy zawadiacy zmagający się z fest kobitami,
wybielacze - niewiniątka,
wyjadacze - oraliści,
wywabiacze - dawniej: grajki spod balkonów,
wyzwalacze - rozwodnicy,
zraszacze - falstarciarze.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW