Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Kup pan tramwaj
dodano 06.10.2009
Namiętności ludzkie bywają doskonałą pożywką do zbijania kasy. Wszelkie gry liczbowe, zdrapki, quizy przynoszą organizatorom całkiem pokaźny dochód. Parę groszy za chwilę złudzeń to niewiele, a i zabawa fajna. Choć może nie zawsze.
Ale pani w telewizorze jest pełna determinacji, by obdarować wygraną jakiegoś szczęśliwca, niechże tylko ktoś wreszcie zadzwoni. W swej desperacji pani powiada, że „wyprosiła o jeszcze trochę czasu, a nuż ktoś się zdecyduje, jeszcze jest szansa”.
Piąty telefon, miły szczebiot w słuchawce: „Wydaje mi się, że to twój szczęśliwy dzień, odłóż słuchawkę i zadzwoń jeszcze raz”
Poszło kolejne 3,89 plus VAT.
Pani w telewizorze: „Wyprosiłam o jeszcze trochę czasu…”
Zrezygnowałem. Odechciało mi się być krezusem.
Po 20 minutach znalazł się szczęśliwiec, który dostąpił zaszczytu rozmowy z panią telewizorze. Podał szczegóły różnic. Niestety, jeden szczegół błędnie, nie będzie wygranej. Ile wykonał telefonów, by pogadać z panią telewizorze, nie wiadomo. Niewykluczone jednak, że nie o błąd w podaniu szczegółu chodziło, ale o rachunek za telefony.
Zbyt niski, by pokryć wysokość ewentualnej wygranej.
Witold Filipowicz
Warszawa,
mifin@wp.pl
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW