Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
"Z wierzchu BMWica, a w środku Kubica"
dodano 10.06.2008
Fenomenalna walka Roberta Kubicy w wyścigu o Grand Prix Kanady, w połączeniu z ogromnym szczęściem, sprawiły, że Polak po raz pierwszy stanął na najwyższym stopniu podium.
Zadaniem Roberta było w tym momencie wyrobienie na kolegą z zespołu jak największej przewagi, by móc spokojnie zjechać do pit lane i powrócić na pierwszym miejscu. Od 42 okrążenia Kubica miał już przed sobą czysty tor i błyskawicznie powiększał przewagę nad Heidfeldem. Co okrążenie dorzucał 2, lub 3 sekundy.
- Wszyscy kierowcy z czołówki wykorzystali moment, gdy na tor wyjechał safety car i zjechali na pit stop. Podobnie jak przed rokiem przy wyjeździe z alei serwisowej - na czerwonym świetle - stałem bok w bok z Kimim. Nagle zobaczyłem, że bolid Raikkonena gwałtownie przesuwa się do przodu i po chwili zorientowałem się, że to Lewis nie wyhamował i uderzył w tył Ferrari. Musiałem zachować zimną krew, skoncentrować się i cierpliwie poczekać na zielone światło - powiedział Kubica podczas konferencji prasowej. - Kiedy wróciłem na tor znalazłem się za kilkoma wolniejszymi bolidami i dodatkowo miałem Fernando Alonso tuż za plecami. Wiedziałem, że mam przed sobą jeszcze jeden pit stop i muszę wypracować 20 sekund przewagi nad Nickiem Heidfeldem, który jechał na jeden postój. Kiedy wreszcie wszyscy kierowcy zjechali na tankowanie miałem siedem-osiem okrążeń, by uciec Nickowi. Jechałem bardzo szybko i udało się odjechać na 24 sekundy - relacjonował krakowianin.
Drugi postój, na 49 okrążeniu, był mimo przewagi Polaka dość nerwowy. Wszystko przebiegło jednak bez problemów i Robert powrócił na tor przed Nickiem Heidfeldem i kontrolował przebieg wydarzeń aż do mety. Za nim finiszowali: Heidfeld, Coulthard, Glock, Massa, Trulli, Barrichello, Vettel. Poza strefą punktowaną wyścig ukończyli Kovalainen, Rosberg, Button, Webber i Bourdais.
- Końcówka wyścigu była dla mnie bardzo trudna. Cały czas dostawałem z boksu sygnały, żebym nieco zwolnił, bo mam bezpieczną przewagę. To fantastyczne uczucie - wygrać wyścig. Dziękuję zespołowi, że zapewnił mi tak dobry bolid i dziękuję kibicom, którzy mocno mnie dopingowali tu w Kanadzie - dodał Kubica.
Wyścig obfitował jeszcze w inne interesujące sytuacje. Ścigający Heidfelda Alonso zawinął pirueta i gdyby wyłączył silnik na środku toru z pewnością doszłoby do kolejnej neutralizacji. Wówczas przewaga Kubicy nad Haidfeldem zniknęłaby w mgnieniu oka i to Niemiec wygrałby wyścig.
Kazuki Nakajimia zjeżdżał do boksu z uszkodzonym skrzydłem, nie dotarł jednak na miejsce, gdyż uszkodzona przednia część bolidu dostała się pod przednie koła i Nakajima zatrzymał się na ścianie.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW