Dzięki pomocy wielu Tybetańczyków - łącznie z dalajlamą - zdołał zgłębić tajemnice buddyzmu tantrycznego, poznać ducha tamtego regionu świata, ale też jego kulturę i dzień powszedni.


Powstała książka, która przybliża Europejczykowi owianą legendą krainę znaną wcześniej tylko z fragmentarycznych doniesień i literackich spekulacji. Jak to naprawdę jest z krajem, o którym tak głośno w ostatnim czasie? Czy są prześladowania na co dzień, czy to co pokazują media to wynik antagonizmu związanego z olimpiadą? Częściową odpowiedź znajdziemy w książce Uhliga.
Nie na tym skupia się jednak sam autor. Zdecydowanie bardziej zależy mu na wyjaśnieniu fenomenu Tybetu, jego religii i obyczajów. Dużym sukcesem, a jednocześnie atutem książki jest fakt, iż w pracach nad nią pomagał sam Dalajlama. Zapewne dzięki niemu autor mógł zdobyć oraz przekazać wiele ciekawych i dotąd niepublikowanych informacji o kraju, który praktyczne od zawsze fascynował podróżników i przybyszów.
Trochę gorzej jest z oceną książki, gdy weźmiemy pod uwagę język. Hermetyczny, trudny (gdy nie znamy podstawowych pojęć buddyzmu). Szkoda też, że nikt nie przewidzał dokładnego słownika terminów czy opisania praw, jakie rządzą w Tybiecie.
Niemniej jednak książka Uhliga jest najlepszą obecnie pozycją na rynku wydawniczym dotyczącą tego kraju. Polecam – warto dowiedzieć się więcej o tym, o czym mówią niemal codziennie wszystkie media. A z pewnością będzie o czym mówić.