Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
NIE dla Turcji
dodano 09.01.2007
Od 1 stycznia br. Unia Europejska to 27 państw. Powstało pytanie: czy dalej rozszerzać? Wraz z nim powraca następne: czy kontynuować negocjacje z Turcją?
Co więcej, zamiast czynić postępy w faktycznej demokratyzacji państwa, Turcja zmierza do coraz większej islamskiej ideologizacji. Toż to premier Recep Tayyip Erdogan wprowadził w Stambule osobne plaże dla kobiet i mężczyzn, przeprowadził segregację płci w szkolnych autobusach, to wreszcie on w 2002 roku powiedział: "Demokracja nie jest celem, a środkiem" oraz "Muzułmański świat czeka na tureckie powstanie! Za zgodą Allaha powstaniemy! Nie możecie być jednocześnie świeckimi i muzułmanami".
Można powiedzieć "politycy to nie społeczeństwo". Możemy mieć jednak pewność, że choćby nie wiem jak Turcy starali się, zawsze będą żyć zgodnie z kulturą, w której się wychowali. Ta naturalna zależność jest jednocześnie jednym z powodów, dla których ich kraj nie może i nie powinien zostać członkiem Unii Europejskiej. Tym, co łączy Europejczyków jest bowiem swoista, europejska tożsamość, ukształtowana na gruncie chrześcijaństwa i kultury śródziemnomorskiej. Niezależnie od tego, czy ktoś jako dorosły jest ateistą czy judaistą. Tej tożsamości nie można sobie przyswoić jak języka obcego. Z nią trzeba się urodzić albo co najmniej w jej kręgu od najmłodszych lat się wychowywać.
Tymczasem członkowie społeczeństwa tureckiego nie mogą nawet powiedzieć o sobie "mieszkamy w Europie".Trudno wyznaczyć faktyczne wschodnie granice naszego kontynentu, można kłócić się, czy Ural to jeszcze Europa czy już nie, ale Turcja z całą pewnością w Europie nie leży. Tracja, europejska część tego kraju, zajmuje zaledwie 3% jego powierzchni, pozostała zaś leży na Półwyspie Azja Mniejsza.
Turcja tradycyjnie ma nieunormowane stosunki ze swoimi sąsiadami: Syrią, Iranem, Armenią. Jest wysoce prawdopodobne, że te stosunki mogą być w przyszłości źródłem wielu niesnasków i zatargów. Turecka granica z Syrią ma prawie 2000 kilometrów długości, której kraj ten nie jest w stanie efektywnie strzec, chociażby ze względu na ukształtowanie terenu. Syria natomiast sponsoruje Hezbollah.
Ciągle problemem dla Turcji jest kwestia Kurdyjskiej autonomii, przed którą ostrzega m.in. władze irackie. Chodzi o to, że jeśli Turcja stanie się członkiem Unii, ta będzie musiała zaangażować się w jej problemy i zostanie wciągnięta w rozgrywki świata muzułmańskiego.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW