Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
InPost - przedwczesna radość.
dodano 03.06.2008
Poczta Polska mówiąc wprost - nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Niestety - okazuje się że jedna z niewielu - oprócz przesyłek kurierskich - alternatyw również nie działa tak jak powinna. Kolejne problemy? Czas szukać winnych.
Początek nieco wulgarny, chociaż autocenzura wzięła górę, natomiast finał - jak najbardziej prawdziwy. Nie dość że przesyłka polecona została "dostarczona" osobie która podpisała się jednym z najpopularniejszych nazwisk w Polsce, to jeszcze - w kolejnej promocji - Pani Monika nie widzi żadnej rozbieżności pomiedzy moim nazwiskiem a widniejącym podpisem.
Kilkanaście minut po tym mailu zadzwonił telefon - Pan InPostowy listonosz. Rozmowa nagrana przy pomocy podręcznego zestawu szpiegowskiego - mp3 creative zen v plus - na ten sprzęt zawsze można liczyć :)
Jak się okazało - listonosz zaufał komuś "wchodzącemu do klatki", kto powiedział że jest sąsiadem i obdarował go przesyłką poleconą. Niestety - mógł być to każdy.
Drugi telefon - Pan Listonosz stwierdził że pojedzie na miejsce nie teraz a wieczorem i będzie szukać osoby która wzięła paczkę. Dodatkowo - poinformował mnie iż zostały mu dwa lata do emerytury, szefowa zagroziła mu zwolnieniem dyscyplinarnym i.. tu przestałem słuchać.
Główne problemy wynikające z zaginięcia owej przesyłki:
Zawierała m.in. wniosek o przyznanie karty kredytowej. Zgodnie z polityką działania mBanku - do momentu rozpatrzenia wniosku nie można składać kolejnych. Przekonałem się o tym ostatnio. Pozostało tylko czekać na przesyłkę.
Zawierała moje dane osobowe, umożliwiające jednoznaczne określenie mojej tożsamości, dostęp do konta bankowego oraz "dorobienie" dowodu osobistego pasującego do mojej osoby.
O dalszym rozwoju sprawy będę informować na bieżąco.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW