Start
Profil
Pino quizy
pino gry
o pino
Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie

Historia codzienna

Autor: WiXa
dodano 08.08.2009
Historia codzienna

Usłyszałam historię jednej nastolatki. Anna ma 17 lat, mieszka w większym mieście w centrum Polski. Urodziła się w Trójmieście i mieszkała tam przez parę lat. Potem wszystko się zmieniło...


Pamiętała prawie tylko i wyłącznie jego, „tatę”. A tak naprawdę ojczyma. Wiedziała o tym, ale jak była mniejsza spytała się, czy może do niego mówić tata. Zgodził się, i już tak zostało.
Minęło 11 lat od tamtego wydarzenia, już prawie 12. Wyprowadzały się z matką w pośpiechu, szybko znosiły rzeczy do taksówki. A raczej tylko jej mama. Bo córce kazała żegnać się

z ojcem. Anna nie rozumiała tego co się dzieje, ale posłusznie siedziała u ojca na kolanach.

– Gdybym tylko wiedziała co się dzieje! Gdybym rozumiała! - mówiła w rozmowie ze mną.

– Miałam te 6 lat, nie pojmowałam, co to jest przeprowadzka, dlaczego tata płacze, a mama

z zaciętym wyrazem twarzy znosi rzeczy na dół. Myślałam, że to tylko wycieczka. …

Teraz, po latach, przyzwyczaiła się do tej sytuacji. Ma tatę, który ją kocha, ona pokochała jego, jej mama jest szczęśliwa. O biologicznym ojcu wspomina rzadko.

– Wiem, że był alkoholikiem. I tak tylko mniej więcej kojarzę jak wyglądał. Poza tym miałam jeszcze parę lat temu jego zdjęcie, ale zgubiłam je. Bardzo tego żałuję.

Ale któregoś dnia nastąpił przełom. Na popularnym portalu nasza-klasa.pl 23. października tego roku o godzinie 16:35 znalazł ją jej sąsiad sprzed tamtej przeprowadzki. Jej kolega z piaskownicy. Wymienili się numerami gadu-gadu

i odtąd stale ze sobą piszą. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że Anna jednak nie mogła się powstrzymać od jednego pytania.

– Słuchaj – pisała do Tomka – mam do Ciebie małe pytanie… Czy wiesz może co się dzieje z moim ojcem?

Po odpowiedzi żałowała, że się spytała.

– Hehe, tak myślałem, że się zapytasz o niego. Ciągle mieszka tutaj! Widzę go prawie codziennie. Rodzice jeszcze parę lat temu się przyjaźnili z nim, ale chyba z 6 lat temu się o coś pokłócili, i kontakt się urwał.

W tym momencie Ania przestała widzieć cokolwiek. Wpatrywała się w monitor, ale nic nie dostrzegała. Zupełnie się załamała.

– Myślałam sobie: ciągle tam mieszka. Czemu mnie nie szukał?! Przecież to nie jest takie trudne! Tomek mnie znalazł! Wiedziałam, że ojciec nie ma konta na naszej klasie, ale jego siostra ma. Gdyby tylko chciał…

Chodziła zrozpaczona przez tydzień, po czym przeszła z tą myślą do życia codziennego.

Ciągle pisała z Tomkiem. Przesłał jej wspólne zdjęcia jak mieli te 5 lat, nie mogła uwierzyć, że to ona.

9 listopada nadszedł kolejny cios. Podjęła decyzję i poprosiła Tomka, żeby porozmawiał z jej ojcem.

– Mógłbyś mu powiedzieć, że mnie znalazłeś? I zobacz jak zareaguje... Czy mnie w ogóle będzie pamiętał.... Chcę wiedzieć, czy on mnie pamięta w ogóle! Czy cokolwiek dla niego znaczę. Bo po co mam się narzucać.

W tą odpowiedź też nie mogła uwierzyć.

– Czy będzie pamiętał? Twoje zdjęcie przez te 6 lat jak się moi rodzice i on jeszcze trzymali razem, to wisiało. I pewnie nadal wisi. Słuchaj, Aniu, z tego co ja wiem, to on Cię szukał, był nawet w Łodzi. Ale z tego co ja wiem to wynika, nie wszyscy chcą, żeby Cię odnalazł. Myślę, że Twoja mama jednak tego naprawdę nie chciała..

– Nie wiedziałam, co myśleć. Wpadłam w histerię. –opowiada Ania o swojej reakcji. – Do tej pory myślałam, że to on był tym złym, w takim świetle zawsze przedstawiała mi go mama! A tutaj się okazywało, że jest zupełnie odwrotnie! Bo przecież mam prawo tak teraz powiedzieć! – Ania jest tak wzburzona, że przez chwilę nie może nic powiedzieć, wybucha płaczem. Obserwuję ją w milczeniu, podaję chusteczki. Widać po niej, że się bardzo przejmuje, chociaż stara się, żeby nie było po niej tego widać. Powoli się uspokaja, przeprasza mnie za swoje emocje. Niepotrzebnie zresztą. Kontynuuje opowieść.

– Nie rozmawiałam o tym z mama. Wiem jaka byłaby jej reakcja. Zaraz byłaby awantura, że jej nie ufam, że ona nie widzi powodu, dla którego tak szukam kontaktu z „tym pijakiem”. A może ja chciałabym go poznać! To w końcu mój biologiczny ojciec! Nie raz słyszałam jak się z nią kłóciłam, że jestem do niego podobna. Chciałabym się o tym przekonać na własne oczy…
   Historia codzienna - zobacz źródło wróc do artykułów
 
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
Aby dodac komentarz należy się zalogować.
 
REKLAMA
 
UŻYTKOWNIK: WiXa
avatar

Opis z moblo.pl
Dodał(a) plik multimedialny http://patrz.pl?1265...
W serwisie od:
19.12.2006
Dodaj do znajomych
Komunikator:

 
INNE OD WiXa
 
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW
21.09.2009 10:24:34
02.06.2009 19:31:08
09.06.2009 18:03:13
27.04.2009 18:23:22
 
zobacz więcej
 
Społeczność Witamy w serwisie Pino.pl. Nasz serwis to

nowoczesny portal społecznościowy

w pełni tworzony przez naszych Użytkowników. Dołącz do naszej społeczności. Poznaj świetnych ludzi, kontaktuj się z nimi, baw się rozwiązując quizy, graj w gry, twórz własne blogi, pokazuj swoje zdjęcia i video. Pino.pl to serwis społecznościowy dla wszystkich tych, którzy chcą świetnie się bawić, korzystać z wielu możliwości i poznać coś nowego. Społeczność, rozrywka, fun, ludzie i zabawa. Zarejestruj się i dołącz do nas.
Pino
Reklama
O Pino
Polityka prywatności
Pomoc
Regulamin
Blog
Reklamacje
Kontakt
Polecane strony
Darmowy hosting
Playa.PL - najlepsze gry
Filmiki
Miłość
Prezentacje