Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
PROROCTWO O LECHU WAŁĘSIE ?
dodano 05.06.2009
W dziesiątym rozdziale Apokalipsy prorok przedstawia wizję anioła stojącego jedną nogą na morzu a drugą na ziemi. Trzyma on w ręku książeczkę, która ma dziwną właściwość; zjedzona, w ustach jest słodka jak miód a wnętrzności napełniła goryczą.
Nasuwa się pytanie. Dlaczego prawdziwy Boży posłaniec, otwarcie manifestujący swoją religijność tak gorzko wszystkich rozczarowuje? Proroctwo na to pytanie daje odpowiedź. Charakterystyczną cechą tej postaci jest to, że ciągle stoi ona w jednym miejscu. Z jakiegoś nieznanego powodu jest jakby unieruchomiona. Inni „aniołowie” z tej księgi chodzą lub latają, ten cały czas stoi jedną nogą na morzu a drugą na ziemi. Wyraz „morze” symbolizuje tu nie tylko miejsce wydarzeń, ale również szatańską Bestię, czyli ZSRR i wywodzącą się stamtąd formację polityczną (patrz „Wyjaśnienie proroctwa o Bestii 666” iThink.pl).
Anioł ciągle stoi jedną nogą na „morzu”, czyli cały czas opiera się „jedną nogą” na tej właśnie formacji. Przyjęta przez Lecha Wałęsę koncepcja budowania lepszej przyszłości narodu wspólnie z „aniołami szatana” - dygnitarzami partii komunistycznej (tzw. wspieranie lewicy czyli lewej nogi) przynosi wielkie rozczarowanie. Święty Jan nawiązuje tu do słów proroka Izajasza 5.20. „Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem, którzy zamieniają ciemności na światło, a światło na ciemności, którzy przemieniają gorycz na słodycz, a słodycz na gorycz!”. Ci, którzy doprowadzili do tego, że najbardziej zbrodniczy system polityczny w dziejach świata nie został nazwany złem „...zło nazywają dobrem...” sprawiają, że „słodycz zamienia się w gorycz”.
Zastanawiać może, dlaczego tak mocny przywódca nie potrafił wyzwolić się z pozycji w jaką został uwikłany. Zapewne jest jakiś poważny powód, który chyba nigdy nie będzie do końca poznany, gdyż postać ta jest „obleczona w obłok”. Jakaś tajemnica sprawia, że „anioł” jest jakby przykuty jedną nogą do „morza” i nie może się z tej pozycji wyzwolić, jest jakby niewolnikiem formacji politycznej której symbolem jest „morze”. Boży posłaniec zapewne nie jest zadowolony z tego, że musi zamieniać słodycz w gorycz i chyba próbuje to jakoś podświadomie przekazać, stąd jego słynne powiedzenie „niechcem ale muszem”.
Proroctwo to musi się całkowicie wypełnić, gdyż ma w Bożym planie zbawienia swoją bardzo ważną rolę. Jest kolejną próbą dla chrześcijan, czy mimo tak gorzkiego doświadczenia wytrwają w wierze w Boga.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW



















