Skończmy z hipokryzją w szkołach!!!!!!!!!!!
dodano 28.04.2009
Czas na zmiany w edukacji. Jakie? W prowadzeniu lekcji historii i częściowo języka polskiego. W tej chwili jednak porozmawiajmy o tym pierwszym przedmiocie.
Jest jeszcze jedna sprawa, która mnie nurtuje i wiem, że ściągnie ona na mnie gromy, ale niestety to, co napiszę będzie prawdą. Wielu naszych władców, przywódców i tych, którzy podejmowali decyzję powinni zostać przez historię potraktowani i ocenieni, jak zbrodniarze wojenni i przeciw ludzkości.
Niestety większość historyków uważa, że nie wolno krytykować Rzeczpospolitej, bo popełnia się straszliwy i niewybaczalny grzech. Na siłę wpajają młodym ludziom kłamstwa odnośnie ich Ojczyzny. Próbuje się na siłę zrobić z nich patriotów.
Niestety nie tędy jest droga a ludzie chyba mają prawo wiedzieć, w jakim kraju żyją i znać jego prawdziwe dzieje. Zacznijmy wreszcie prawdę nazywać po imieniu. Przestańmy ludobójstwa- w tym dzieciobójstwa, bo w wielu wojnach i powstaniach walczyły dzieci- i przegrane nazywać zwycięstwem a ich przywódcom budować pomniki i składać hołdy. Nie wierzę, że wśród doradców osób podejmujących decyzję nie znalazł się, choć jeden, który trzeźwo myślał. Mówienie, że przegrana okupiona krwią niewinnych jest zwycięstwem moralnym to wstyd dla rządzących, którzy znając koniec i wiedząc, że będzie nim klęska wysyłali niewinnych na rzeź. Dla każdego kraju jest hańbą, gdy jego przywódcy mają na rękach krew posłanych przez siebie na śmierć niewinnych. Nie piszę tutaj o czasie komunizmu, bo bądźmy szczerzy nie tylko w tym okresie były morderstwa polityczne i ludzie mieli mniej wolności. Dziś jest demokracja i też przewrotnie zadam pytanie: czy nie ma zabójstw politycznych? Czy jest prawdziwa wolność- w tym ta słowa? Czy ludziom dobrze się żyje i są bardziej szczęśliwi niż 20 parę lat temu?
Ja nie gloryfikuję wcześniejszego systemu, ale wymagam prawdy i realnego podejścia do spraw dotyczących mojego kraju. Dlatego też uważam, że lekcje historii powinny wyglądać w taki sposób, jak przedstawiłam. Niech po takich zajęciach młodzi ludzie sami potrafią wyciągnąć wniosek. Może wtedy, gdy oni znając prawdziwą historię Polski dorosną to zaczną ją zmieniać na lepsze nie powielając błędów poprzedników. Ja miałam to szczęście i właśnie w taki sposób, jak opisałam mogłam zdobywać wiedzę. Niestety stało się to dopiero na studiach, gdzie miałam wspaniałego wykładowcę historii. Wykład zawsze był apolityczny i obiektywny. Nie było wynoszenia nikogo pod niebiosa tylko omówienie tematu tak żeby każdy mógł sam umieć wyrazić swój pogląd. Człowiek ten nauczył mnie myśleć i na wiele spraw dopiero wtedy popatrzyłam z innej perspektywy (nie tylko na wydarzenia z ostatniego wieku). Jak dzisiaj o tym myślę to z właściwej strony. I chwała Mu za to!
Skończmy z hipokryzją w szkołach!!!!!!!!!!! - zobacz źródło
wróc do artykułów