Start
Profil
Pino quizy
pino gry
o pino
Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie

Zemsta Franciszka

dodano 06.05.2008
Zemsta Franciszka

Powoli się do tego przyzwyczajał. Musiał. Nie miał wyboru. Staruszka założyła mu znienawidzoną obrożę i przypięła smycz. Była już grubo po siedemdziesiątce i miała ze dwadzieścia kilo nadwagi. W drżących, pokrytych wątrobianymi plamami dłoniach trzymała kaganiec.


Dlaczego to robiła? Czy nigdy nie zastanawiała się jakie to nieprzyjemne? A gdyby jej ktoś takie coś założył - ciekawe jakby wtedy śpiewała? Odwrócił się. Na czym polega ta gra? Po co te przebieranki? Niestety, jak mus to mus, czego się nie robi będąc na czyimś utrzymaniu. Czasami trzeba znosić fanaberie starszej pani, w końcu gdyby nie ona byłby teraz tak samo wychudzony jak ci co tam zostali. Zamiast miłego sadełka przez skórę prześwitywałaby klawiatura żeber. Czuł, że ona zaczyna się złościć. Musiał dla zasady choć trochę okazać jak bardzo mu się to wszystko nie podoba.
- Franciszku! Franciszku odwróć się natychmiast! - Rozedrgany, piskliwy głosik, któremu usiłowała nadać władczy ton, brzmiał przekomicznie. - Franciszku słyszysz mnie? Niedobry ty!
Masz szczęście, że takie dobre żarcie serwujesz - pomyślał - inaczej bym tego nie zniósł. Odwrócił się karnie, aby nie oberwać smyczą po tyłku. Kilka razy, gdy przeciągnął strunę drocząc się ze starą, dostał lanie. Bolało. Nieprzyjemne urozmaicenie codziennej rutyny. Nachyliła się by przypiąć mu to narzędzie tortur. Twarz poczerwieniałą ze złości, pokrywała sieć drobnych zmarszczek i kropelki potu. Zaczęła posapywać z wysiłku. Czy jej to naprawdę sprawia przyjemność? Poczuł bardzo nieprzyjemny zapach - trochę czosnku, odrobina cebuli i woń najgorsza: odór niestrawności wprost z trzewi. Ziajała tym smrodem okrutnie, a on nie mógł się odwrócić; tym razem na pewno by oberwał. Był tego pewien. Mógł jedynie zaczerpnąc zapas powietrza i starać się to jakoś przetrwać. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie te trzęsące się nieporadne ręce. Niestety, zapinanie zatrzasków zawsze trwało zbyt długo. Jak tak dalej pójdzie to zostanie mistrzem świata w dyscyplinie: wstrzymywanie oddechu. Najgorsze jest to, że nawet mistrz kiedyś musi dać za wygraną w pojedynku z matką naturą. Czuł, że już mu się trochę kręci w głowie. Słyszał łomotanie serca. Tymczasem babka ślamazarnie mocowała się z zapięciem, a końca tych zmagań nie było widać.

Wiosna w pełni. Słoneczko przyjemnie przygrzewało. Ptaki wesoło ćwierkały, zalecając sie do siebie melodyjnymi trelami. W powietrzu unosił się delikatny zapach świeżo skoszonej trawy. Musiał to teraz zrobić. Zbyt długo czekał na tą chwilę. Przykucnął.
- Franciszku! Nie na chodniku! - Krzyczała ciemiężycielka. - Marsz na trawnik!
wróc do artykułów
 
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
Aby dodac komentarz należy się zalogować.
 
REKLAMA
 
UŻYTKOWNIK: ktdabrowski
avatar

O mnie
W serwisie od:
28.01.2007
Dodaj do znajomych

 
INNE OD ktdabrowski
 
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
 
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW
21.09.2009 10:24:34
02.06.2009 19:31:08
09.06.2009 18:03:13
27.04.2009 18:23:22
 
zobacz więcej
 
Społeczność Witamy w serwisie Pino.pl. Nasz serwis to

nowoczesny portal społecznościowy

w pełni tworzony przez naszych Użytkowników. Dołącz do naszej społeczności. Poznaj świetnych ludzi, kontaktuj się z nimi, baw się rozwiązując quizy, graj w gry, twórz własne blogi, pokazuj swoje zdjęcia i video. Pino.pl to serwis społecznościowy dla wszystkich tych, którzy chcą świetnie się bawić, korzystać z wielu możliwości i poznać coś nowego. Społeczność, rozrywka, fun, ludzie i zabawa. Zarejestruj się i dołącz do nas.
Pino
Reklama
O Pino
Polityka prywatności
Pomoc
Regulamin
Blog
Reklamacje
Kontakt
Polecane strony
Darmowy hosting
Playa.PL - najlepsze gry
Filmiki
Miłość
Prezentacje