W ubiegły piątek w Tokio odbyło się sympozjum naukowe poświęcone niekonwencjonalnym metodom leczenia schorzeń konwencjonalnych. Prace swe wygłosili najwybitniejsi specjaliści z zakresu medycyny stosowanej i niestosowanej z całego świata.


W odczycie wziął udział uznany badacz i naukowiec z Kazachstanu – Dimitriev Prezerwajew. Zaprezentował nowoczesną metodę leczenia schorzeń górnych dróg oddechowych, wzorowaną na ludowych przekazach. Naukowiec przekonywał, iż sposobem najbezpieczniejszym i najmniej inwazyjnym dla organizmu ludzkiego jest zastąpienie leczenia farmakologicznego zwykłym ogrzewaniem gardła. Terapia ta gwarantuje wysoką skuteczność w zapobieganiu rozwojowi drobnoustrojów, ponadto działa rozkurczająco i przeciwbólowo. Naukowiec nie skorzystał jednak z tradycyjnego ogrzewania gardła ziemniakami.

Podczas odczytu Prezerwajew zaprezentował innowacyjną metodę, polegającą na wsuwaniu sobie do gardła zawieszonego na cieniutkiej nitce lateksowego zbiorniczka wypełnionego ciepłym roztworem. Podczas gdy naukowiec ogrzewał swe gardło ruchami posuwistymi, doszło jednak do nieszczęśliwego wypadku. Wypełniony gorącym naparem zbiorniczek lateksowy pękł zalewając tym samym gardło Prezerwajewa. Uczonego w stanie krytycznym przewieziono na oddział intensywnej terapii, stwierdzając u niego obrzęk tchawicy, wewnętrzne poparzenie dróg oddechowych i pokarmowych, zachłystowe zapalenie płuc i niewydolność oddechową.


Środowisko naukowe jest wstrząśnięte, oto komentarz fińskiego parazytologa profesora B. V. Rhumorena: „Jesteśmy wstrząśnięci całą sytuacją, ta metoda mogła być przełomowa w dokonaniach współczesnej medycyny. Mam nadzieję, że badania nad tym projektem będą w dalszym ciągu prowadzone.”


Wstępne ustalenia policji wskazują jakoby winien całego zajścia był asystent Prezerwajewa, który zbiorniczki lateksowe zakupił w na dworcowym kiosku, a jak to ze zbiorniczkami takimi bywa, nie zawsze grożą one szczelnością.