Zima przychodzi co roku, ale i tak zawsze jest wielkim zaskoczeniem dla mieszkańców.

Tego roku jest wyjątkowo surowa. W ostatnim tygodniu spadło ok. 0,5 m śniegu.

Trudne warunki panujące na drogach budzą przerażenie dla kierowców i pieszych. Drogi nie są odśnieżane ze względu na ciągle padający śnieg. Powstają ogromne koleiny, które są bardzo niebezpieczne dla nieostrożnych kierowców. Chodniki są pokryte ogromnymi ilościami śniegu więc piesi muszą chodzić jezdnią.
   Z innego punktu widzenia małopolskie wsie wyglądają bajecznie....  Te ogromne góry śniegu, wiszące sople na lampach i brzegach dachów, obsypane puchem drzewa...

Najwięcej szczęścia zima przyniosła dzieciom, które właśnie rozpoczęły ferie zimowe. Mogą teraz jeździć na sankach, rzucać się śnieżkami, lepić bałwana. Bez problemu mogą stworzyć także ogromne iglo, w którym spędzą całe dnie na zabawie z rówieśnikami.
Małopolska zima jest teraz wymarzonym miejscem urlopu, górskie chatki z kominkiem, wieczorne spacery przy blasku księżyca i wielka poświata białego śniegu to idealny sposób na relaks i  regenerację sił na następne miesiące w miejskim świecie.
Stare przepowiednie głoszą, że jeżeli jest długa i surowa zima to później obfituje to w przepiękne gorące lato. Miejmy nadzieję na to iż przepowiednie naszych dziadków  się spełnią i za pół roku będziemy cieszyć się brązową opalenizną.

Jak na razie cieszmy się urokami  przepięknej zimy. Jak najbardziej polecam wyjazd na weekend do małopolski.