Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Śnieżny rower
dodano 04.02.2008
Zima kalendarzowa w pełni, śniegu jeszcze brak. Ale to cisza przed burzą (tudzież zamiecią). Jak się przygotować do wyjazdu rowerem w taką porę?
Rama rowerowa nie powinna nas martwić - rzadko się łamie, chyba, że uprawiamy sporty ekstremalne (BMX i tym podobne). Najlepszym rodzajem ramy jest rama aluminiowa i większość rowerów obecnych na rynku właśnie taką ramę posiada. Jak wiemy - rdza nie lubi aluminium, więc rdzy się nie bójmy. Problem pojawia się wtedy, gdy mamy ramę stalową. Jak sprawdzić jaką mamy ramę? To proste - przyłóż do ramy magnes. Jeśli rama jest aluminiowa, magnes nie będzie przyciągał, odwrotnie z ramą stalową. Korozja tylko czeka, aż rowerzysta na stalowej ramie pokaże się na drodze. Przed wyjazdem na zaśnieżone drogi obejrzyjmy cała ramę. Starannie wycierajmy każde miejsce. Jeżeli zobaczmy rdzę - nie martwmy się. Rdza nie spowoduje, że rama się złamie, o to bądźmy spokojni. Żeby zapobiec rozszerzaniu się korozji zaopatrzmy się w specjalny preparat, dostepny w każdym sklepie motoryzacyjnym, także rowerowym. To mały wydatek, który ochroni naszą ramę przed korozją.
W zimie bardzo ważne są hamulce. Oczywiście przez cały rok obowiązują nas sprawne hamulce (przynajmniej jeden), ale podczas zimy postarajmy się, aby wszystko w układzie hamulcowym działało sprawnie. Najpierw zobaczmy na klocki - jeżeli już nie mają gumy - znaczy są do wyrzucenia. Klocki to podstawa. Klockami trzeba jednak jakoś poruszać - zróbmy przegląd linek i pancerzyków. Linki muszą być spójne - tzn. nie powykrzywiane, spoiwa muszą się siebie trzymać, żadne nie może być oderwane. Jeżeli któreś postaniowi sie rozstać z resztą linki hamulcowej - nie będziemy mogli zahamować, gdyż owe rozwiedzione spoiwo będzie się blokowało o pancerzyk. A pancerzyk musi być czysty - jeżeli będzie zapchany piachem lub innymi takimi, które dostają się do małych dziurek w lecie - uzyskamy ten sam efekt co z linką - nie zahamujemy. Dlatego dbajmy o przepustowość wszystkich pancerzy i spójność linek. Hamulce koniecznie przetestujmy w terenie, na różnych powierzchniach.
Po upewnieniu się, że łańcuch jest nasmarowany, że nasze koła są sprawne, dętki nie dziurawe, że rama jest czysta i nie ma na niej śladów rdzy, że mamy sprawne hamulce... przypominamy sobie nagle, że to nie koniec.
Kim jest na drodze "batman" ? To człowiek (często rowerzysta), który porusza się w ciemnym ubraniu i bez oświetlenia! Za brak oświetlenia grozi nam mandat! Z przodu powinna znaleźć się biała, lub żółta lampka - niekoniecznie, która będzie nam służyła do oświetlenia drogi, bo i tak ulice są oświetlone, ale po to, aby widział nas inny rowerzysta, kierowca czy pieszy. Z tyłu natomiast musimy zainstalować czerwone światło, najlepiej z funkcją "migania". Im niżej umieścimy to światełko (np. na tylnym widelcu) tym szybciej zostaniemy zauważeni. Na światłach też nie oszczędzajmy - jak już wspomniałem nie oszczędzajmy na bezpieczeństwie! Polecam także zakup opasek odblaskowych na rękę czy nogę - bowiem one poprawiają widoczność rowerzysty 30-krotnie! Wiele organizacji pozarządowych (np. Praska Grupa Rowerowa) rozdaje folie odblaskowe do naklejenia na rower. Im więcej odblasków, tym jesteśmy widoczniejsi, tym bezpieczniejsi.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW