Start
Profil
Pino quizy
pino gry
o pino
Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie

Gryfowscy akrobaci

Autor: dragu
dodano 09.01.2008
Gryfowscy akrobaci

Le Parkour, nazywany także Free Runingiem, w przeciągu kilku ostatnich lat zyskał sobie sporą popularność. Sport ten nie wymaga żadnego specjalistycznego sprzętu, potrzebne są dobre buty, oraz zdolności gimnastyczne.


Gryfowskie Parkour to obecnie kilku biegaczy (profesjonalnie nazywa się ich Traceurami), najaktywniejszymi są: Adi (Adam), Żuda (Marcin), Sachu (Konrad) i Danny (Daniel). Jak mówią: akrobatykę mają we krwi. Daniel śmieje się, że wcześniej, gdy oglądał mecze i ktoś robił fiflaka po bramce, to strasznie go to kręciło. Żuda deklaruje, że przed Parkour nie miał zainteresowań. Skakał w dal, jednak to nie było to. Adi grał (i gra nadal) w siatkówkę i tenis stołowy (V liga), a Sacha wcześniej nie pociągały żadne sporty.

Swoje gimnastyczne treningi rozpoczęli w gimnazjum. Przedtem nie znali się wszyscy nawzajem, połączyła ich dopiero wspólna akrobatyczna pasja. Adi obejrzał „Yamakasi” i znalazł w sieci informację, że to, co oni tam robią, nazywa się Parkour. Zaczął ćwiczyć ten sport z kolegami z Krzewia Wielkiego. Później pokazał kilka trików Konradowi. Konrad z kolei spytał Daniela, czy nie miałby ochoty ćwiczyć coś takiego. Daniel przystał na tę propozycję. Jednak minęło jeszcze kilka miesięcy zanim zaczęli ćwiczyć w czwórkę. Daniel poznał Adiego dopiero po jakimś czasie, a skakanie w jednej ekipie rozpoczęło się po nakręceniu filmiku „Red Bull City Rage”.

Zeszłej zimy, już jako ekipa, rozpoczęli treningi na sali w Krzewiu Wielkim. Jak mówią, pomieszczenie nadawało się bardziej na bankiety, niż do gimnastyki. Do dyspozycji mieli jedynie dwa materace „z odzysku”, które miały zostać wyrzucone z gimnazjum. Jednak nie narzekali i ćwiczyli. Potem do przyrządów dołączyła jeszcze mała trampolina i stoły.

Wiosną 2007 roku, chłopaki wyruszyli na gryfowskie ulice. Biegali wszędzie, każdy napotkany murek był doskonałą okazją do treningu. Z czasem wypracowali sobie ulubione miejscówki, na których spędzali więcej czasu, szkoląc swoje umiejętności. Szczególnie upodobali sobie miejską toaletę obok „Małpiego Gaju”, teren M-GOK, oraz most koło Azbestu. Mijającym ich przechodniom nie zawsze podobało się to co robili. Niektórzy uważali ich za chuliganów, którzy mają zamiar coś zniszczyć. Swoją dezaprobatę szczególnie często wyrażali starsi ludzie. Jak mówi Sachu: - Nie robiliśmy nic złego co szkodziło by komukolwiek, bądź niszczyło elementy miasta. Po prostu ćwiczyliśmy coś, czego nikt wcześniej nie widział. Podczas treningów mieli również problemy z policją, w szkole też nie było różowo. Okazuje się, że sport był powodem do upomnień wychowawcy, spotkania z dyrektorem i wzywania rodziców. Na szczęście zdarzali się też ludzie bardzo pozytywnie nastawieni. Z reguły byli oni młodzi, niektórzy nawet zatrzymywali się i gratulowali im umiejętności i odwagi.
wróc do artykułów
 
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
Aby dodac komentarz należy się zalogować.
 
REKLAMA
 
UŻYTKOWNIK: dragu
avatar

O mnie
W serwisie od:
28.05.2008
Dodaj do znajomych

 
INNE OD dragu
 
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
 
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW
21.09.2009 10:24:34
02.06.2009 19:31:08
09.06.2009 18:03:13
27.04.2009 18:23:22
 
zobacz więcej
 
Społeczność Witamy w serwisie Pino.pl. Nasz serwis to

nowoczesny portal społecznościowy

w pełni tworzony przez naszych Użytkowników. Dołącz do naszej społeczności. Poznaj świetnych ludzi, kontaktuj się z nimi, baw się rozwiązując quizy, graj w gry, twórz własne blogi, pokazuj swoje zdjęcia i video. Pino.pl to serwis społecznościowy dla wszystkich tych, którzy chcą świetnie się bawić, korzystać z wielu możliwości i poznać coś nowego. Społeczność, rozrywka, fun, ludzie i zabawa. Zarejestruj się i dołącz do nas.
Pino
Reklama
O Pino
Polityka prywatności
Pomoc
Regulamin
Blog
Reklamacje
Kontakt
Polecane strony
Darmowy hosting
Playa.PL - najlepsze gry
Filmiki
Miłość
Prezentacje