Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Remedium na media
dodano 21.11.2007
Nawoływanie do pozbawienia mediów publicznych abonamentu jest równie szkodliwe, jak niegdysiejszy pomysł PiS, aby je podzielić pomiędzy rządzących i opozycję.
To wcale nie oznacza, że trzeba zmieniać prawo i szukać kuriozalnych rozwiązań w stylu egzotycznych propozycji Prawa i Sprawiedliwości czy nowych rewolucyjnych proponowanych obecnie przez PO. Wystarczającym remedium wydaje się stanowcze i konsekwentne egzekwowanie istniejącego prawa. Fakt, że KRRiTV i TVP funkcjonują źle nie wynika ze złego prawa lecz z mizernej jakości naszej demokracji, a raczej jakości elit politycznych, które chciałyby tę demokrację reprezentować.
Nawet najwspanialsze słowo nie stanie się ciałem jeśli będzie leżało zapomniane i niechciane w zakurzonej szufladzie. Dopóki Telewizja Polska będzie traktowana przez polityków jak tort do podziału, dopóty idea Telewizji Publicznej będzie podlegała komercyjnym i politycznym manipulacjom. Czy to oznacza, ze należy ją rozparcelować? Unicestwić? Politycy Po zdają się istotnie tak uważać.
Uważaną w Polsce za wzór niezależności i profesjonalizmu brytyjską BBC nadzoruje wyłaniana w publicznym konkursie, 12 osobowa Rada Gubernatorów. Odpowiada ona za swoją działalność przed parlamentem, a ponadto wszelkie jej plany muszą uzyskać aprobatę Rady Ministrów. Oto ilustracja możliwości funkcjonowania w środowisku, odpowiedzialnych i świadomych tej odpowiedzialności, a zarazem kompetentnych polityków. Trudno sobie wyobrazić co stałoby się z TVP gdyby jej organy nadrzędne byłyby tak bardzo politycznie uzależnione.
Ład medialny w Polsce nie potrzebuje rewolucyjnych rozwiązań. Ich zręby zostały już wypracowane. Skompromitowane instytucje wymagają sprawnego zarządzania i zabezpieczenia przed ponownymi manipulacjami. Jednak w oparciu o istniejące prawo. Ileż razy mamy robić coś od nowa? Po co? Bo coś nam źle działa? Ilu Polaków stwierdziłoby, że parlament jest instytucją skompromitowaną? Powinniśmy li go zamienić na jaką inną instytucję? Czy przywrócić mu powagę i procedury godne Europy XXI wieku?
Istotną sprawą są finanse Telewizji Publicznej. Mam wrażenie, że dotychczasowe działania zmierzające do ich regulacji przypominają stawianie fabryki samochodów w sercu pustyni. Nie istotne na jakim rynku funkcjonujemy, w jakim infrastrukturalnym otoczeniu. Budujemy przemysłowego giganta. Zdroworozsądkowo myśląc należałoby najpierw policzyć ile mamy pieniędzy. Określić udział czasu przeznaczonego na reklamy na antenie Telewizji Publicznej, ustalić system skutecznego egzekwowania abonamentu. I na podstawie w ten sposób określonego dochodu realizować misję Telewizji Publicznej. A tymczasem dotychczasowe zarządy TVP budują fabrykę-molocha. Trzy ogólnopolskie programy w systemie emisji naziemnej, satelitarna Polonia TV Kultura. Buńczuczne zapowiedzi o uruchomieniu kolejnych kanałów tematycznych. Do tego ponad pięciotysięczna armia pracowników. Czy nikt panów prezesów nie zapytał czy nas na to stać? Skąd mają pochodzić pieniądze na realizację misji. Właśnie. Misji! Okazuje się, że dla cynicznych władców TVP jest to określenie pojemne jak rozciągliwy worek gumowy. Zresztą samo pojęcie "misja" zdaje się za sprawą polityków podlegać erozji; że niby nie bardzo wiadomo co też to takiego. No comment. Odsyłam do ustawy.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW