Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Zmartwychwstanie tromtadracji
dodano 17.08.2007
Nie udało się uniknąć nawrotu postaw narodowo-patriotycznych oraz skłonności autorytarnych rodem z dwudziestolecia międzywojennego. W związku z tym, prócz pamięci o Piłsudskim, chciałbym wskrzesić tu także zakurzone słowo "tromtadracja".
Mimo tego całego wysiłku naszego Zwierzchnika, nie mogłem się jednak oprzeć wrażeniu, że z całą tą bufonadą, wyglądaliśmy tego dnia jak kogut puszący się po zagrodzie. Pech chciał, że w sąsiednim obejściu po prawej siedzi niedźwiedź, a po lewej wielki aligator. Tyle narobiliśmy hałasu, że niedźwiedź pewnie otworzył jedno oko, może nawet aligator kłapnął zębami uśmiechając się półgębkiem. W końcu kogut, jak podkreślał nasz prezydent, pomaga w Iraku, w Afganistanie i w wielu innych miejscach!
Fakt, wygraliśmy bitwę nad Wisłą. Być może powstrzymaliśmy wtedy bolszewików przed wkroczeniem do Europy Zachodniej. Europa Zachodnia wprawdzie jakoś tego nie docenia, więc sami musimy sobie bić brawo. Mimo że dwie dekady później daliśmy się wyrolować jak przedszkolaki, zapomniani przez uratowaną uprzednio Europę. Co się odwlecze, to nie uciecze, mruczał pod nosem niedźwiedź przegryzając nam kręgosłup w latach czterdziestych XX wieku.
Nie chodzi tu jednak o historyczną ocenę faktów. Chodzi o dmuchanie w trąbę i dudnienie w bęben. O pompowanie wielkiego balonu z wizerunkiem orła białego, który wzdęty zniekształca się i wykoślawia jak w krzywym zwierciadle. Chodzi o nieznośną podaż patosu, od której chce się wymiotować. Wreszcie o to, że władza po raz kolejny udowadnia swym obywatelom, że bardziej obchodzi ich właściwa ocena i rozliczenie przeszłości, niż walka o tu i teraz, nie wspominając o przyszłości. A defilada, w obliczu słabizny rządu i parciejącego parlamentu, jest jak rozpylanie odświeżacza powietrza w zafajdanej na amen toalecie. Jak pisanie epopei narodowej patykiem na wodzie.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW