Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Bracia Słowianie i reszta świata
dodano 02.11.2011
Zanim Polacy zostali Polakami, byli takimi samymi Słowianami jak wszyscy inni. Czy ten fakt do czegoś nas zobowiązuje?
“Każdy inny, wszyscy Słowianie”
Brońmy naszego polskiego “ja” przed wszystkim, co stanowi dla niego zagrożenie; szanujmy swój język, swoją flagę, swoje godło, swoją literaturę, swoje dzieła plastyczne, swoje zabytki, swoje dobre imię, swoją muzykę, swoje przysłowia, swoje legendy i swoich bohaterów. Jednak bądźmy świadomi, jak to “ja” się formowało i skąd właściwie się wzięło. Herbatniki, o których wcześniej pisałam, są różne i trzeba się z tego cieszyć. Lecz nic nie zmieni faktu, że powstały one z jednolitej masy. Jeśli chodzi o narody słowiańskie, to proponuję parafrazę pewnego hasła: “Każdy inny, wszyscy Słowianie”. Oby było ono mottem naszej nowej - pełnej przyjaźni i solidarności - drogi życiowej!
Słowiańskość i germańskość
Co do naszych czcigodnych sąsiadów, to mogliby oni mówić: “Każdy inny, wszyscy Germanie”. Dla nas, Słowian, Germanie są zupełnie obcymi ludźmi, ale dla siebie nawzajem - braćmi i siostrami. Wydaje mi się, że o ile Słowianie są jeszcze do siebie uprzedzeni i wzbraniają się przed zaakceptowaniem swojej słowiańskości, o tyle Germanie dojrzeli już do dostrzeżenia i uznania swojej germańskości. I to jest piękne. Trzeba znać swoją tożsamość i być z niej dumnym, ale należy przy tym uważać, żeby nie popaść w niechęć do innych grup etnicznych.
“Jak dobrze mieć sąsiada...”
Miłość do własnego narodu, własnego plemienia i własnej ojczyzny nie musi przecież oznaczać nienawiści do świata zewnętrznego. Inne ludy i państwa nie są ani lepsze, ani gorsze od nas. Są po prostu obce w znaczeniu “spoza rodziny”. Jak herbatniki z innej firmy, rozumiecie? Jestem za tym, żeby relacje słowiańsko-germańskie miały charakter dobrosąsiedzki. Germanie nie byli, nie są i nigdy nie będą naszymi krewnymi, ale mogą być naszymi przyjaciółmi.
Braterstwo a niepodległość
Kochać rodzinę, lubić sąsiadów - tak niewiele potrzeba, aby uczynić świat lepszym! Oczywiście, ta miłość i przyjaźń muszą iść w parze z poszanowaniem odrębności oraz suwerenności innych nacji i państw. Prawdziwy nacjonalista wie, że Naród i Ojczyzna to świętości, które powinny cieszyć się nietykalnością. Niepodległość - zarówno nasza, jak i cudza - jest wartością absolutną, której nie wolno w żaden sposób ograniczać. Sformalizowane unie polityczne, cyrografy wojskowe, nakazy i zakazy wydawane przez instytucje ponadnarodowe, a także kary za nieprzestrzeganie traktatów to najwięksi wrogowie wolności narodowo-państwowej. Parafrazując pewne hasło: “Kocham, nie gnębię!”.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW