W części pierwszej artykułu pt. "Fałszerstwa podpisów w Kancelarii Komornika Sądowego w Poznaniu" zapoznałem Państwa ze ze sprawą. Poniżej przedstawiam dalszy ciąg sprawy: Zawiadomieniem z 3 marca 2008r prokurator prowadzący sprawę przez swego pełnomocnika operatora urządzeń elektronicznych Pana Jakuba Sobkowiaka powiadamia o tym, że 27 lutego 2008r w sprawie 1 Ds 210 / 08 / 21 zapadło postanowienie (brak tego postanowienia) o umorzeniu śledztwa-dochodzenia w sprawie j.w. , tj. podrobienia podpisów komornika sądowego.


Absurdem w tym wszystkim staje się forma powiadomienia (niezgodna z procedurą). Powiadomienie podpisał nie kto inny za prokuratora tylko operatora urządzeń elektronicznych. Zapomniał o drobnostce - dołączyć postanowienie j.w., którego nie ma, a na które się operator grający rolę prokuratora powołuje. W tej sprawie nikt nie wie, co z tym fantem zrobić. Prokuratura Okręgowa w Poznaniu odcina się od debilizmu jednostki podległej. Podobnie czyni Ministerstwo Sprawiedliwości.


Wszyscy nie mogą wyjść z podziwu nad pomysłowością Prokuratury Rejonowej Poznań Stare Miasto i towarzyszącej temu bucie, mającej na celu ukręcenie łba sprawie i nie skazania "towarzyszy" z Kancelarii Komornika Sądowego Jadwigi Weigt w Poznaniu. Do jakich granic posuną się osoby: Prezes Sądu Rejonowego w Poznaniu czy Prokuratura Rejonowa w Poznaniu, aby swoim działaniem chronić przestępców? Poniżej przedstawiam dokument.