Na Gołasa
dodano 30.01.2008
Czy prywatnie Wiesław Gołas jest człowiekiem równie pełnym humoru, co na dużym ekranie. To jedno z pytań, na które znajdziemy odpowiedź w książce „Na Gołasa”
Na książkę składają się pełne anegdot wspomnienia popularnego aktora,
spisane przez jego córkę. Niezapomniany Tomek z "Czterech pancernych"
czy sympatyczny kierowca ciężarówki z serialu "Droga" opowiada o sobie,
swoich koleżankach i kolegach po fachu, rolach filmowych, kabaretowych
i ukochanym teatrze, w którym grał także świetne role dramatyczne.
Dzieli się również swoimi zupełnie prywatnymi wspomnieniami z okresu
dzieciństwa, lat wojny.
Ujawnia fakty dotąd nieznane i
niezapisane. Czemu to robi? Być może zmęczyły go już ciągłe telefony
dziennikarzy, którzy chcieliby przeprowadzić z nim wywiad – rzekę albo
napisać o nim ciekawą książkę. A może prawda jest zupełnie inna – w
pewnym momencie stwierdził, że trzeba spisać swoją historię dla
przyszłych pokoleń, dla swojej rodziny i dlatego zgodził się na
propozycję córki?
Uśmiech w „Na Gołasa” przeplata się z
refleksjami na temat naszego życia artystycznego i... życia w ogóle.
Wspomnienia dopełniają fragmenty wywiadów i rozmowy z przyjaciółmi
aktorami, którzy namówieni przez autorkę snują wspaniałą opowieść o
życiu, jaki wiódł Wiesław Gołas. "Na Gołasa" to barwna kronika
kulturalna ostatniego półwiecza życia codziennego i aktorskiego. I myli
się ten, kto sądzi, że większość książki to wspomnienia z planu
"Czterech pancernych...". Tak nie jest, choć może szkoda, że nie
pokuszono się o poświęcenie jednego z rozdziałów tej kwestii.
Całość
uzupełniają zdjęcia z archiwum rodzinnego,z planów filmowych i ze
sceny teatralnej. Najlepsze jak dla mnie jest to, na którym Gołas gra
Papkina. Choć zazwyczaj aktorzy używają do tej roli peruki on
postanowił ... ułożyć swoja fryzurę w sposób pasujący do roli. Efekt?
niesamowity choć znajdziemy też inne ciekawe zdjęcia, jak choćby słynne
parodiowanie zespołu The Beatles.
Tylu sylwetek znanych ikon
polskiego kina nie znajdziecie chyba nigdzie indziej. Na dodatek tak
uśmiechniętych, pełnych optymizmu i zdradzających tajemnice, których
nigdzie jeszcze nie ujawniali. Cała prawda "na gołasa".
wróc do artykułów