Czy obecna władza (państwowa, samorządowa, lokalna) jest zła? Dlaczego nie można ufać władzy i jak to zmienić?

Na firmamencie polskiej sceny medialnej pojawiła się nowa gwiazda, politolog Marek Migalski z Uniwersytetu Śląskiego.

Mimo szczerych chęci, prób i usiłowań, zwyczajnie nie dałem rady.

Obstawianie jakiegoś zakończenia afery łapówkarskiej w Ministerstwie Rolnictwa, czy też jak wolą inni, prowokacji CBA wobec Leppera, to na razie gra w ruletkę. Wygląda jednak na to, że stół do tej ruletki nie pojawił się przez przypadek na scenie politycznej.

Po co nam 100-osobowa izba dumania, ględzenia czy inny Senat-denat? Czy nie lepiej zrobić z tego tworu izbę o identycznych kompetencjach co Sejm?