Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Na całym świecie co 6 sekund ginią zwierzaki w laboratoriach!
dodano 14.10.2010
Większość spośród dostępnych w naszych sklepach kosmetyków jest testowana na zwierzętach w okrutny sposób! Skuteczność tych testów także jest wątpliwej jakości. Wiadomo - mysz czy królik to nie człowiek.
Na całym świecie co 6 sekund ginie w męczarniach jakiś zwierzak w laboratorium!
Pachnące, delikatne, piękne lub też silne, niezawodne, skuteczne - KOSMETYKI. Proszki, szampony, pasty, kremy, balsamy, emulsje itd. Kupując je zwracamy uwagę na zapach, kolor, cenę, opakowanie, firmę, czasem skład. Wybieramy często te, których reklamy zamęczają nas na co dzień w telewizji i na plakatach ulicznych. Lecz ile spośród kupujących osób szuka na etykietce znaku królika w trójkącie - nie testowany na zwierzętach, i na ilu kosmetykach ma szansę taki znak znaleźć? Ano właśnie. Większość spośród dostępnych w naszych sklepach kosmetyków jest testowana na zwierzętach w okrótny sposób! Skuteczność tych testów także jest wątpliwej jakości. Wiadomo - mysz czy królik to nie człowiek. Ich skóra różni się od naszej, więc to, że krewny królika Rogera nie jest uczulony na krem X nie oznacza, że specyfik ten nie wywoła czerwonych placków, krosteczek, krost czy wrzodów u pani Kowalskiej. Można też podejść do sprawy z nieco innej - etycznej strony. Czy Homo sapiens ma moralne prawo w imię URODY, LUKSUSU i WYGODY znęcać się nad osobnikami innych gatunków, z tej tylko przyczyny, że są one mniejsze, słabsze i dały się złapać do laboratoryjnej klatki? Otóż NIE - takie jest moje zdanie. Tym bardziej, że znane są już (i stosowane) metody alternatywne np. badania na hodowanych tkankach.
Spójrzmy teraz na problem ekonomicznym okiem. Zasada jest prosta - to się sprzedaje, co się kupuje. Tak więc tylko od NAS zależy, czy na sklepowych półkach znajdą się pudełeczka i butelki ozdobione znakiem nie testowane. Musimy tylko często i namolnie dopytywać się o nie w sklepach, bojkotując jednocześnie wszystkie inne kosmetyki. Jak sytuacja wygląda na naszym - łódzkim podwórku? Przeprowadziliśmy wśród sprzedawców w sklepach kosmetycznych ankietę, w której pytaliśmy min. o to, czy potrafią odróżnić kosmetyk testowany od nie testowanego, czy mają te ostatnie w swoim sklepie i jakie jest nimi zainteresowanie. Wyniki tej ankiety okazały się tragiczne. 75% sprzedawców nie potrafiło wskazać, który ze sprzedawany przez nich kosmetyków jest, a który nie jest testowany. Odwrotnie też interpretowali symbol kosmetyku nie testowanego. Zresztą co tu się dziwić owej niewiedzy, przecież gdyby klienci częściej poruszali ten temat, sprzedawca szybko by się douczył. A tu - jak wynikało z ankiety - zainteresowanie marne, a i dokształcić się nie ma skąd.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW