Od środowego popołudnia przygotowywane było centrum logistyczne manewrów, które było w dawnej Kręgielni. Do miasta nad Odrą zjeżdżali się ratownicy płci męskiej i żeńskiej z Polski i Niemiec.
Szkolenie obejmowało różne dziedziny z zakresu ratownictwa: medycznego, wysokościowego i wodnego oraz poszukiwania osób zaginionych z użyciem psów.
Były także sytuacje kryzysowe, a ratownicy zmagali się ze skutkami eksplozji podczas imprezy tanecznej oraz z wypadkiem, w którym uczestniczyła duża liczba ofiar.
Oprócz Kostrzyna ćwiczenia odbywały się w Słubicach.

- Tego typu ćwiczenia to oprócz wspólnego szkolenia i wymiany doświadczeń, także integracja środowisk ratowniczych z Polski i Niemiec. W przypadku dużej katastrofy służby ratownicze z obu krajów muszą być przygotowane do wspólnych działań- podkreślają uczestnicy manewrów.
Dobrym przykładem takich działań był pamiętny pożar bazaru w Słubicach. Wtedy w nocnej akcji ratowniczo-gaśniczej razem pracowali strażacy z lubuskiego oraz Frankfurtu nad Odrą.

Organizacją ćwiczenia zajęła się Kostrzyńska Grupa Ratownictwa Medycznego Obrony Cywilnej, którą tworzą wolontariusze pracują przy każdej miejskiej imprezie.
Współorganizatorem ćwiczeń był niemiecki Czerwony Krzyż.