Start
Profil
Pino quizy
pino gry
o pino
Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie

Patriotyzm – puste, ideologiczne hasło

Autor: Azrael
dodano 01.05.2008
Patriotyzm – puste, ideologiczne hasło

Słowa wielkie, Ojczyzna, Naród, Patriotyzm – wymagają przedefiniowania na nowo – pod warunkiem, że ktoś, w imię własnych interesów nie będzie chciał ich zawłaszczyć.


Trzy dni – cztery święta, dla niektórych może nawet pięć… 1 Maja – tak pisany z dużej litery – to wiadomo, Święto Pracy. Obrzydzone przez lata PRL, gdzie nakaz i sankcja, za nieuczestniczenie w pochodzie, było dla wielu początkiem zrozumienia, z jaką hucpą i kłamstwem mieliśmy do czynienia. Ciekawe, ale mnie się udało nie uczestniczyć w czasach PRL na żadnym pochodzie 1 – majowym – i nie widziałem towarzyszy Edwarda, Piotra, Stefana czy drugiego Edwarda na trybunie honorowej. Ten dzień jednak dla wielu działaczy lewicy pozostał ważny ze względu na prawa pracownicze – ich sprawa, ja przez całe życie zawodowe nie przepracowałem ani jednego dnia „na państwowym” i częściej byłem wyzyskiwaczem, niż wyzyskiwanym – więc ten dzień pozostaje dla mnie tylko dniem wolnym od pracy. Po roku 1989 narodowi katolicy próbowali to święto przykryć swoją wersją – świętym Józefem - Robotnikiem, patronem rzemieślników. A majówki zastąpić mszami i wiecami. Jakoś się nie przyjęło. A tyle się mówi o zawłaszczaniu tradycji przez lewicę… Ostatnio 1 maja jest innym świętem – świętem przyszłości. I miejmy nadzieję, że takim pozostanie. To dzień przyjęcia Polski do Unii Europejskiej, w tym roku czwarta rocznica. To najważniejsze święto w tym dniu - i z roku na rok będzie, jak mam nadzieję, coraz ważniejsze. Przeglądałem ostatnio informacje o polskich staraniach, jakie Polska podejmowała w sprawie naszego uczestnictwa w tej dobrowolnej organizacji. Warto sobie to przejrzeć, jak długa i żmudna to była droga, od lipca 1989, kiedy Jan Kułakowski został polskim ambasadorem przy Wspólnocie Europejskiej. Szkoda wielka, że ta data nie jest przez organizacje praw człowieka, obywatela wykorzystywane do demonstrowania swoich postulatów. A Karta Praw Podstawowych jest właśnie teraz osią, wokół której powinno się to toczyć. 1 maja to też dzień po Nocy Walpurgii… ale to zupełnie inna bajka… 2 maja – święto flagi (oficjalnie nazwa brzmi - Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej) – czyli specjalnie ustanowiony dzień, w którym mówi się o symbolach narodowych. Inni twierdzą, że chodzi tylko o to, aby nie ściągać flag pomiędzy 1 a 3 Maja. Bo 3 Maja to apogeum tego majowego długiego weekendu, kiedy to patriotyzm polski jest już wszędzie, wylewa się z radia, telewizora, wypływa z usta polityków potoczystym strumieniem różnego rodzaju banałów, skojarzeń mniej lub bardziej uprawnionych. Nie będę katował nikogo historycznymi wykładami o 3 - Majowej Konstytucji, ja pamiętam, że potem były II. i III. rozbiory Polski, przedzielone Targowicą, insurekcją Tadeusza Kościuszki i wyjazdem Stanisława Augusta do kochanki, do St. Petersburga, Katarzyny I.. No ale parę słów o patriotyzmie napisać trzeba… Taki nakaz społeczny… Słowo patriotyzm i to pojęcie, jak rzadko w którym kraju, zostało poddane manipulacji ideologicznej, gdzie każdy, kto wypowiada to stwierdzenie – podkłada pod to inny sens. Z reguły to pojęcie jest wykorzystywane do kompulsywno – obsesyjnego przypominania wartości, jakim hołduje ten, który je wypowiada i stosuje je jako narzędzie nie rozpatrywania pamięci – lecz walki. Najbardziej skrajną formą epatowania słowem „patriotyzm”, rozpowszechnioną w Polsce ostatnimi czasy, szczególnie w trakcie dyskusji o ratyfikowaniu Traktatu Lizbońskiego – jest pogląd, że prawdziwy patriota walczy z Unią Europejską, w imię walki o polską tożsamość narodową i wartości katolickie. Na tym samym oddechu mówi się i pisze o konieczności zwarcia szeregów przeciwko zalewowi żydostwa i gejów, które mają rozbić zdrową tkankę katolickiego narodu polskiego… No tak… to już jest ten etap i ta formuła pojmowania idei patriotyzmu, z którą się dyskutować nie da – ale która potencjalnie jest w dalszym ciągu groźna. Liga Polskich Rodzin nie umarła do końca, zombie pod postacią byłego wiceministra oświaty, Orzechowskiego, kandyduje właśnie w wyborach uzupełniających do Senatu, z województwa podkarpackiego, faszyzujące bojówki NOP-u czy Młodzieży Wszechpolskiej krążą po miastach. I dlatego dyskutować się nie da – ale rozmawiać o tego rodzaju marginesie – trzeba koniecznie. Inny stereotyp polskiego patrioty to ten, który walczy z komunizmem i postkomunizmem. Jest już wprawdzie 19 lat po obradach Okrągłego Stołu, prawdziwi komuniści leżą na cmentarzach albo spotykają się przed gabinetami lekarzy – ale to nie oni są wrogami – lecz ci, którzy zostali zaliczeni do układu, do systemu, który właśnie Polskę oplótł szarą siecią. Teraz do postkomunistów nie zalicza się już działaczy SLD – ale tym mianem objęci są wszyscy, którzy nie są stronnikami Prawa i Sprawiedliwości i jej wielkiego wodza – czyli… cała polska opozycja demokratyczna, oprócz Gwiazdów, Walentynowicz, Macierewicza, Wyszkowskiego, ostatniej małej ikony z roku 1968 – Bogdana Czajkowskiego – i oczywiście – Jarosława Kaczyńskiego. Szczególnie polski patriota powinien walczyć z Platformą Obywatelską i Donaldem Tuskiem, jako największymi postkomunistami… Polski „patryota” koniecznie walczyć musi o obronę wartości przed zgubnym wpływem cywilizacyjnym złej Europy marszem na Polskę alterglobalistów, feministek, gejów i ekologów – a szczególnie w obronie polskiego katolicyzmu, który z kolei utożsamiany jest z polską racją stanu. Tu mamy sprzężenie czegoś, co prowadzi do polskiego nacjonalizmu, który ociera się – a właściwie przenika – polską ksenofobią i antysemityzmem. Niestety – polska elita, która odeszła w wyniku wojny – nie zostawiła po sobie tej prawdziwej spuścizny i pamięci o wielkiej Polsce, Polaków, Żydów, Ukraińców, Litwinów, Niemców, Łemków, Białorusinów… otwartej, barwnej, wielonarodowej. Dlatego właśnie przeniesienie wartości dojrzałych demokracji europejskich jest tak ważne dla Polski i jej rozwoju społecznego. Mówienie w Polsce o patriotyzmie może się odbywać tylko w pewnych kręgach, zamkniętych grupach ludzi o zbliżonych poglądach. To słowo i pojęcie jest traktowane tak wybiórczo i instrumentalnie – że zatraciło prawdziwe swoje etymologiczne znaczenia - „Patria” - czyli Ojczyzna. Polacy zatracili umiejętność patrzenia na Ojczyznę bez doktrynerstwa. Wynika to z tego, że Polacy nie są taką jednością i Narodem, za jaki by chcieli uchodzić. „Genetyczni patrioci”, którzy chętnie szermują hasłami patriotyzmu, polskości i polskiego interesu narodowego – to tak naprawdę są to półinteligenci i ćwierćinteligenci, często do tego ubabrani w komunizm, jak Jerzy Robert Nowak czy Bender. Pisałem już jakiś czas temu – zanikło w Polsce pojęcie i wartość„małej ojczyzny”, wspólnoty i dlatego nie ma pojęcia dobra wspólnego narodu. Każdy, kto uległ przeniesieniu ze swojej „małej ojczyzny” i poddał się ideologii, która jest oderwana od jego doświadczeń wspólnoty – nie będzie rozumiał konieczności działania na rzecz ogółu – czyli praktycznie realizowania patriotyzmu, rozumianego jako działanie na rzecz dobra ogółu. Patriotyzm, jak już wspomniałem – został w Polsce zaprzęgnięty do realizacji określonych doktryn i projektów politycznych. Dla jednych to słowo oznacza resentymenty i ksenofobie, dla innych jest to mitomańskie traktowanie symboli narodowych i wykorzystywanie ich dla celów politycznych i grupowych – bo jak nie uznać tego za fakt, kiedy polskie flagi powiewają nad pochodami Radia Maryja, NOP-u czy działaczy ONR? Patriotyzm jest dobrym hasłem integrującym zamknięte wspólnoty, do których nie trafiają żadne argumenty poza logiką lokalnych „mesjaszy” - jak Tadeusz Rydzyk, czy Jarosław Kaczyński. Polski patriota musi mieć wroga – nie ma komunizmu – ale przez kilkanaście lat jeszcze z nim walczył, zastępując go teraz postkomunizmem, pod który, jak już napisałem wcześniej – można sobie podłożyć dowolnie, kto akurat pasuje. Poza wrogami zewnętrznymi – Unią, tradycyjnie Niemcami i Rosją – najważniejszy jest jednak wróg wewnętrzny – bo on nasz jest… W obronie ładu moralnego, rodziny dwupłciowej, hierarchii wartości (i kościelnej…) polski „genetyczny patriota” jest gotów na wszystko. Nawet na pozbycie się obywatelstwa i wyjazd do socjalistycznego Ekwadoru, jak zamierza zrobić to pierwszy pajac prawicy – Wojciech Cejrowski Tak, tłumaczenie słowa patriotyzm już dość dawno nie jest łatwe i nie może być przedmiotem ogólnospołecznej dyskusji. Dopóki Polacy nie zrozumieją wartości dobra wspólnego – nie rozumianego jako odgórnie narzucona jedność, podlegająca doktrynie politycznej, religijnej czy quasi narodowej – tak długo nie będzie można dyskutować o patriotyzmie. Słowa wielkie, Ojczyzna, Naród, Patriotyzm – wymagają przedefiniowania na nowo – pod warunkiem, że ktoś, w imię własnych interesów nie będzie chciał ich zawłaszczyć. Azrael
wróc do artykułów
 
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
Aby dodac komentarz należy się zalogować.
 
REKLAMA
 
UŻYTKOWNIK: Azrael
avatar

O mnie
W serwisie od:
22.02.2007
Dodaj do znajomych

 
INNE OD Azrael
 
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
 
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW
21.09.2009 10:24:34
02.06.2009 19:31:08
09.06.2009 18:03:13
27.04.2009 18:23:22
 
zobacz więcej
 
Społeczność Witamy w serwisie Pino.pl. Nasz serwis to

nowoczesny portal społecznościowy

w pełni tworzony przez naszych Użytkowników. Dołącz do naszej społeczności. Poznaj świetnych ludzi, kontaktuj się z nimi, baw się rozwiązując quizy, graj w gry, twórz własne blogi, pokazuj swoje zdjęcia i video. Pino.pl to serwis społecznościowy dla wszystkich tych, którzy chcą świetnie się bawić, korzystać z wielu możliwości i poznać coś nowego. Społeczność, rozrywka, fun, ludzie i zabawa. Zarejestruj się i dołącz do nas.
Pino
Reklama
O Pino
Polityka prywatności
Pomoc
Regulamin
Blog
Reklamacje
Kontakt
Polecane strony
Darmowy hosting
Playa.PL - najlepsze gry
Filmiki
Miłość
Prezentacje