Start
Profil
Pino quizy
pino gry
o pino
Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie

Pożegnanie z Aleksandrem Kwaśniewskim

Autor: Azrael
dodano 14.11.2007
Pożegnanie z Aleksandrem Kwaśniewskim

Pożegnałem się już z kilkoma politykami lewicy, z Leszkiem Millerem – bez żalu i z uczuciem ulgi, z Józefem Oleksym – z zażenowaniem, niesmakiem. Czas na Aleksandra Kwaśniewskiego.


Nie ukrywałem, że choć nie mam poglądów ekonomicznych bliskich lewicy – to ze względu na postrzeganie spraw społecznych, stosunku do praw obywatelskich, zagadnień wolności jednostki, praw kobiet i poparcia dla Polski w Unii Europejskiej blisko mi było do partii po lewej stronie, a właściwie do pewnych ludzi, którzy działali w tych formacjach. Ale czas i ich dokonania weryfikują poglądy i karzą rozliczać definitywnie ich działania. Pożegnałem się już z kilkoma politykami: z Leszkiem Millerem – bez żalu i z uczuciem ulgi, z Józefem Oleksym – z zażenowaniem, niesmakiem. Inny polityk, którego bardzo cenię – Włodzimierz Cimoszewicz – powrócił na scenę polityczną. I mam nadzieję, że jeszcze odegra na niej jakąś pozytywną rolę. Dziś czas na pożegnanie Aleksandra Kwaśniewskiego – znów, niestety, z poczuciem mocnego zawodu. Lewica i Demokraci przegrali wybory. Wynik na poziomie 12,8% jest porażką. Wiadomo było, że w warunkach plebiscytu wyborczego, PiS kontra PO, Kaczyński kontra reszta świata, LiD nie miał szans na zwycięstwo. Ale wynik około 20% był w zasięgu możliwości tego ugrupowania wyborczego. Szkoda, że tylko ugrupowania, a nie partii. Bo to, że już po wyborach w roku 2007 nie nastąpił proces radykalnego przekształcenia Sojuszu Lewicy Demokratycznej, to był największy błąd polityków lewicy. I także Aleksandra Kwaśniewskiego. Uważam od dawna, i nie zmieniłem zdania, że nadzieją lewej strony sceny politycznej jest zbudowanie silnej partii socjaldemokratycznej, centrowo-lewicowej, o jasnym przesłaniu ekonomicznym, nastawionej na inteligencję i młodzież, o wyraźnym, otwartym światopoglądzie, w tym deklarującym ograniczenie roli Kościoła katolickiego w życiu społecznym. Kwaśniewski, który przez 10 lat był prezydentem, widząc zagrożenia, jakie płyną z populistycznych haseł Prawa i Sprawiedliwości, LPR i Samoobrony – powinien być już akuszerem tego działania. Porażka wyborcza LiD, koalicji partyjnej, była duża. Właśnie dlatego, że była to koalicja. Bo gdyby wcześniej doszło do zbliżenia tych czterech formacji, a mogło to się zrealizować pod wpływem impulsu, działalności Kwaśniewskiego, to wynik mógłby być inny. Kwaśniewski na czele spójnej, silnej formacji – to byłaby zupełnie inna siła, niż nieokreślone miejsce na czele komitetu wyborczego. Zamiast trzeciej siły politycznej otrzymaliśmy coś, co się trzyma… nie wiadomo właściwie na czym. Czy była szansa na reaktywację silnej socjaldemokracji, tworzonej w latach ‘90 przez Kwaśniewskiego, a potem zniszczonej przez Leszka Millera? Tak, ale musiały zostać spełnione pewne warunki;.Musiał pojawić się silny przywódca. Taki, który nie będzie bał się mówić głośno rzeczy niepopularnych, głośno i bez owijania w bawełnę. Taki, który nie stworzy programu pod publiczkę, lecz realny, prosty, wręcz enumeratywny. I taki, który ma poparcie społeczne, charyzmę, doświadczenie w polityce krajowej i zagranicznej, praktykę. I takim MÓGŁ być Aleksander Kwaśniewski. Inną prawdą jest to, że taki lider MUSIAŁ szermować hasłami populistycznymi… bo tylko w ten sposób może odzyskać elektorat wiejski, małomiasteczkowy. A inteligencja, która wbrew pozorom stwarzanym przez sprzyjające Kaczyńskim media, nie jest bogoojczyźniana i antyeuropejska – zagłosowała na PO i właśnie LiD. Czas rozbuchanego populizmu był sprzyjający do powstania takiej formacji. Niestabilna sytuacja polityczna, nieokreśloność Platformy Obywatelskiej oraz dobre wskaźniki rozwojowe i pieniądze unijne – mogłyby pozwolić na stworzenie prawdziwie formacji lewicowej. Wystarczy się przyjrzeć sukcesowi Tony’ego Blaira i jego mitycznej „Trzeciej drodze” – tak naprawdę nie było to nic innego jak dobry marketing społecznych haseł socjaldemokratycznych, plus po cichu korzystanie z dobrych doświadczeń neoliberalizmu. Postawienie przez nową partię radykalnie na otwartość światopoglądową, opcję proeuropejską, sanację naszych kontaktów międzynarodowych i pełną otwartość europejską – to mogły być jasne hasła, dające sukces, oddech polityczny. Ale również należało społeczeństwu dać nadzieję, poczucie stabilności i realną nadzieję na poprawę losu, mającego na celu FAKTYCZNE zmniejszenie bezrobocia. Niestety – lenistwo Kwaśniewskiego, jego oddalenie się od polityki na 1,5 roku – doprowadziły do tego, że jego charyzma uwiędła, że zatracił on poczucie realności politycznej, a jego styl, jak to słusznie zauważył znany politolog, Rafał Matyja, stał się anachroniczny. Urok Kwaśniewskiego, jako lokomotywy partyjnej, nie zadziałał. Podporządkowanie całej kampanii jego osobie okazało się błędem, nie tylko z powodów, nazwijmy to eufemistycznie, jego cech charakteru, ale głównie z tego powodu, że były prezydent nie miał do zaoferowania nic nowego, nic odkrywczego. Gładkie słowa o jedności, o dokonaniach, modyfikacja znanego hasła o wybieraniu przyszłości i przekonywanie, że głosowanie na LiD to głosowanie przeciwko braciom Kaczyńskim, to było niestety za mało. Przy bardzo silnej retoryce populistycznej, jaką stosował PiS, nastąpiło przesunięcie elektoratu w jego stronę – wcale nie na stronę prawicy, bo PiS jest bardzo daleko od społecznych i ekonomicznych rudymentów prawicowych. Kwaśniewski nie potrafił znaleźć klucza (Platforma zresztą także nie), aby przekonać tych wyborców, że hasła PiS-u są zwykłym, ordynarnym kłamstwem. Wystarczyło tylko mocniej skupić się na sprawach społecznych, socjalnych, pokazać oblicze socjaldemokracji i postawić na integrację społeczną. Problem populizmu jest w Polsce w dalszym ciągu kluczowy i PO nie będzie miała problemów z roszczeniami lekarzy, nauczycieli, budżetówki tylko właśnie z populizmem politycznym, jakim się PiS żywi. Aleksander Kwaśniewski zatracił to, co było podstawą jego sukcesów politycznych – umiejętność oceny społecznej, nastrojów i potrzeb. Mentalnie uwięziony i rozleniwiony dziesięcioma latami prezydentury, nie potrafił zmodyfikować swojego podejścia i stylu do polityki, retoryki, nie potrafił określić wyraźnie ani celów, ani metod działania. Niestety, raziło jego schematyczne myślenie, ton mentorski i język, który nie przenosił żadnych nowych wartości. Wydaje się, że paradoksalnie to, co było do tej pory u Kwaśniewskiego największym plusem, czyli pokazanie się jako oświeconego działacza postkomunistycznego, który potrafił przewartościować swoje poglądy, spojrzenie na otaczający świat, stworzyć nowy image swój i swojej formacji – teraz stało się dla niego obciążeniem. Ten schemat nie pozwolił mu dojrzeć, że linie podziału społecznego idą zupełnie inaczej, że po jednej stronie mamy populizm, podlany sosem narodowym i katolickim -po drugiej natomiast – formułę liberalną i proeuropejską. A dla społeczeństwa – tak naprawdę oferty realistycznej i prawdziwej nie ma. Kwaśniewski nie zaszkodził LiD-owi, tak jak się to chce przedstawić, w samej kampanii wyborczej – albo bardzo niewiele. Winą byłego prezydenta jest to, że nie stanął do walki dużo wcześniej – i że nie dorósł intelektualnie do tego, aby znów stać się przywódcą politycznym z krwi i kości. Żegnamy Aleksandra Kwaśniewskiego. Szkoda, że w ten sposób. Wydaje się, że nie odegra on już znaczącej roli ani na polskiej, ani na międzynarodowej scenie politycznej. Azrael
wróc do artykułów
 
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
Aby dodac komentarz należy się zalogować.
 
REKLAMA
 
UŻYTKOWNIK: Azrael
avatar

O mnie
W serwisie od:
22.02.2007
Dodaj do znajomych

 
INNE OD Azrael
 
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
10.10.2007 08:24:11
07.09.2007 09:18:09
09.11.2007 08:14:47
03.09.2007 08:51:56
zobacz więcej
 
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW
21.09.2009 10:24:34
02.06.2009 19:31:08
09.06.2009 18:03:13
27.04.2009 18:23:22
 
zobacz więcej
 
Społeczność Witamy w serwisie Pino.pl. Nasz serwis to

nowoczesny portal społecznościowy

w pełni tworzony przez naszych Użytkowników. Dołącz do naszej społeczności. Poznaj świetnych ludzi, kontaktuj się z nimi, baw się rozwiązując quizy, graj w gry, twórz własne blogi, pokazuj swoje zdjęcia i video. Pino.pl to serwis społecznościowy dla wszystkich tych, którzy chcą świetnie się bawić, korzystać z wielu możliwości i poznać coś nowego. Społeczność, rozrywka, fun, ludzie i zabawa. Zarejestruj się i dołącz do nas.
Pino
Reklama
O Pino
Polityka prywatności
Pomoc
Regulamin
Blog
Reklamacje
Kontakt
Polecane strony
Darmowy hosting
Playa.PL - najlepsze gry
Filmiki
Miłość
Prezentacje